Blog Image

Biuro Spraw Beznadziejnych

...

Więc - żebyś w trosce nie żył, więc - żebyś nie żyła w płaczu, przyjdź do mnie, ponury zwierzu, przyjdź, nocy, targana rozpaczą ...

Michael już w czasie przeszłym

Wydarzenia Posted on Fri, July 10, 2009 17:43:05

Żal, że odszedł tak wcześnie tak wspaniały artysta, ale widać był doceniany. Pojawiło się wiele flash mobs w związku z odjeściem Michaela Jacksona, np http://www.youtube.com/watch?v=V3dh0HcnBnw

PS

Flash mob to “sztuczny tłum ludzi gromadzących się niespodziewanie w miejscu publicznym w celu przeprowadzenia krótkotrwałego zdarzenia, zazwyczaj zaskakującego dla przypadkowych świadków.

W akcji uczestniczą nieznani sobie ludzie znający jedynie jej termin i planowane działanie. Zazwyczaj akcje takie organizowane są za pośrednictwem Internetu lub sms-ów.”



Co słychać?

Pytania Posted on Mon, July 06, 2009 13:55:19

Wydaje się pytanie banalne. A jednak można nie wiedzieć co słychać, u siebie.



Oni czy My?

Refleksje Posted on Mon, July 06, 2009 13:04:27

Krótki artykuł Andersa Mildnera wyraża kwintesencję tego co oznacza powstanie ruchu Piratparti. Jestem dumna, że żyję w kraju, w którym taki ruch powstał, pierwszy na świecie. Szwecja jest rzeczywiście przynajmniej 10 lat do przodu jeśli chodzi o rozwój i zasięg społeczeństwa informatycznego. Dania też nie jest w tyle. W swoim artykule Anders Mildner wspomina o XXI konferencji o internecie Reboot w Danii. Rząd duński postawił pytanie uczestnikom: Co rząd powinien robić w tej dziedzinie? Odpowiedź uczestników brzmiała: Proszę nas nie pytać co wy macie robić tylko zgłosić się ponownie wtedy kiedy będziecie gotowi współdecydować z nami. Nazywanie Piratparti przez dziennikarzy partią jednej tylko kwestii, mianowicie dzielenia się plikami, jest przejawem głębokiego niezrozumienia lub panicznego strachu.

Idzie nowe.

Anders Mildner (Svenska Dagbladet)

Visby just nu: ett virrvarr av makthavare, journalister, lobbyister och pr-prånglare. Alla har något att säja, alla har något att sälja. Men mitt bland Almedalens tjoiga vimlande finns det säkert en och annan politiker som bär på en tryckande känsla av att allt inte står riktigt rätt till. För vad var det egentligen som hände i EU-valet? En sak är säker: betydligt mer än att ett uppstickarparti lyckades knipa sju procent av rösterna. För att en politisk rörelse ska kunna födas, måste deltagarna först förstå att de tillhör en grupp som har något gemensamt.

Under radikaliseringen 1968 skedde detta genom att studenterna plötsligt begrep att de var tillräckligt många för att finna sina egna mål och inte längre behövde leka minikopior av sina föräldrar. I dag sker precis samma sak – fast på internet. Detta borde få almedalarna att känna sig lätt illa till mods. För det som pågår är inget annat än formandet av ett nytt politiskt ”vi”. Och hastigheten är en helt annan än för 40 år sedan.

I helgen hölls den ansedda internetkonferensen Reboot för elfte året i rad. Danska regeringen, som håller på att ta fram en ny vision för sin internetpolitik, fanns på plats och ställde en öppen fråga till deltagarna: Vad tycker ni att vi ska göra? Svaret kom som en örfil: Fråga inte “oss” vad ”vi” tycker att ”ni” ska göra. Välkomna tillbaka när ni är beredda att öppet säga att vi alla – tillsammans – utgör regeringen.

För den som fostrats i dagens toppstyrda politiska verklighet är så klart en sådan hållning chockerande. Men synsättet är fullständigt naturligt för både en äldre generation som bär med sig frihetlig internetideologi från det tidiga 90-talet och för dagens unga, som växer upp i en kultur som bygger på öppen kollaboration.

Alla redskap för verklig delaktighet finns ju redan – varför ska vi då lämna över makten till politiker som dessutom gör allt de kan för att begränsa internet, det vill säga själva förutsättningen för redskapen? Den hotbild som har fått fart på den nya internetaktivismen har växt fram ungefär som ett barnbokspyssel. Punkterna är på plats, det enda som återstår är att någon ska dra streck mellan dem för att hela bilden ska träda fram: FRA. Ipred. Acta. Telekompaketet. Framtiden kommer med all säkerhet att betrakta det som ett historiskt misslyckande att majoriteten av riksdagspartierna inte klarat av att se vad denna helhet skapar.

Talande nog navigerar nu det som måste anses vara en ny politisk rörelse – och som alltså omfattar betydligt mer än bara Piratpartiet, eller för den delen kulturen som växt upp kring The Pirate Bay – snabbt bort ifrån den traditionella höger- och vänsterskalan. I stället väljer den att diskutera hur informationsfrihet, kollaboration mellan människor världen över, full transparens, samt tillgång till öppen och bearbetningsbar myndighetsdata kan omforma samhället och skapa grogrund för en demokrati där alla tillåts vara delaktiga på lika villkor.

Detta utmanar dagens makthierarkier på ett helt nytt sätt och kan bara leda till en slutsats. 2009 är det mest radikala ordet i svensk politik: ”vi”.



Gabriel García Marquez

Pytania Posted on Thu, July 02, 2009 10:22:14

Gabriel García Marquez jest chory na raka i spisał dla nas kilka najważniejszych odpowiedzi na najważniejsze pytania.

Można na kogoś patrzeć z góry?
A man has the right to look down on somebody, only when he is helping him to get up.

Po co szczerość?
Nobody would remember you if you keep your thoughts secret. Force yourself to express them.
I would probably not say everything I think, but definitely think all I say.
Always tell, what you feel and do what you think.
I would value things not for what they are worth, but for what they represent.
If God allowed me one more piece of life, I would dress simpler, would wallow in the sunlight, leaving uncovered,
not only my body but also my soul.

Starzeć się musisz?
I would prove to men how wrong they are to think that they stop falling in love as they get older, since they actually start getting older as soon as they stop falling in love.
To the old, I would show them how death comes not with the ageing process but with forgetting.

A dzieci?
I would give wings to the children, but I would leave the child alone so that he could learn how to fly on his own.
I have learned that when a newborn grabs his father’s thumb, he takes a hold on him forever.
Dodatek od Paparazzy
Astrid Lindgren: Z dziecka można znacznie więcej wygłaskać niz wychłostać.



Midsommar u Ewy

Sprawozdania Posted on Sun, June 21, 2009 11:26:09

Oto Miss Midsommar 2009. Wianek, po przeżyciach, ale jeszcze się trzyma biorąc pod uwagę, że był upleciony w południe i przeżył kilka razy ulewę. Pappa razza przesłała zdjęcia natychmiast, zamieszczam kilka z nich.

We are happy together, eller hur?Pan domu miał powodzenie (wydawał mięsko z grilla).

W szwedzki Midsommar dominowały tańce greckie.

Niektórzy śpiewali

inni się przytulali



Maszyna parowa?

Refleksje Posted on Mon, June 08, 2009 13:23:15

Historia się powtarza.

Kiedy wprowadzono maszyny parowe były niszczone przez robotników uznających je za winne bezrobocia. Podobnie jest z współczesnymi twórcami, którzy chcą zniszczyć internet, bo jak im się wydaje zabiera im dochody. (Przepisy takie jak IPRED niszczą internet wprowadzając jego cenzure). Można tak jak Wajda w Ziemi Obiecanej z łezką w oku podziwiać wspaniałe odchodzące czasy zanim nastała maszyna parowa. Można też żałować jak wspaniale było przed nastaniem internetu. Ale zatrzymać czasu się nie da.



Historyczne wybory do Unii

Wydarzenia Posted on Sun, June 07, 2009 12:39:01

Dzisiaj nasz dom żegluje pod piracką banderą, wciągnęliśmy ja na nasz piętnastometrowy maszt.



Przed wyborami

Wydarzenia Posted on Fri, June 05, 2009 20:03:33

Danusia powiedziała mi, że zagłosuje na piratów tylko dlatego, że mi ufa. Wydaje się jej bowiem, że nie wystarczy zajmować się internetem, żeby wejść do Unii, bo tam jest więcej ważniejszych spraw do załatwienia. Otóż, nie ma ważniejszej sprawy w Unii niż internet. Ogórki i truskawki mogą spokojnie zaczekać. Internet oznacza taką rewolucję w dziejach ludzkości jak wynalazek koła. Zgadzam sie z cytowanym poniżej Haxem i piratami, którzy pojęli, wagę tej zmiany. Starzy politycy nadal sądzą, że będą rządzić tak jak do tej pory. Tworzymy teraz wspólnie historię.

Aktywistka Elżbieta

Cytuję z blogu Haxa, bo chyba najlepiej ujmuje sedno sprawy (http://henrikalexandersson.blogspot.com/2009/06/internets-frihet-big-picture.html). Tłumaczę krótko po polsku.

“Większość polityków nadal nie pojęła co się stało.

Ludzie mogą się porozumiewać, przekazywać fakty, pomysły, znajdywać informację prawie za darmo. Informacja już nie wędruje z góry na dół tylko we wszystkie strony. Dzieje się to błyskawicznie, na całym świecie, cały czas, każdego dnia i roku.

Sama zasada społeczeństwa informacyjnego jest pociągająca. Nie siła, dziedzictwo, przynależność do grup czy posiadanie pieniędzy stanowi o władzy. Decyduje o tym informacja wraz ze zdolnością do jej przyswajania. A wraz z internetem informacja stała się dostępna w zasadzie dla wszystkich. Zmiana paradygmatu jaka tu następuje jest tak wielka, że nawet my sami, którzy zajmujemy się tymi kwestiami nie bardzo jesteśmy w stanie objąć to w pełni.

Skutki w dziedzinie twórczości, przedsiębiorczości, demokracji, badań naukowych są gigantyczne – mimo, że nadal jeszcze w powijakach. Za pomocą hyperdystrybucji internetowej pomysł, tekst, film, obraz czy melodia mogą stać się dostępne dla wszystkich na całym świecie w ciągu kilku godzin. Można założyć partię polityczną bez pieniędzy, lokalu, masówek czy wsparcia silnych grup nacisku. Nowe pomysły przedsięwzięć ekonomicznych zrodzone w garażu w Sundsvall mogą w ciągu kilku tygodni mieć cały świat jako rynek. Naukowcy wprowadzają na internet kompletne bazy danych, co dla ludzkości oznacza niespotykany do tej pory wzrost wiedzy. Miliony ludzi z własnej inicjatywy tworzą największe i najbardziej aktualne encyklopedie. Szary człowiek może natychmiast upomnieć swoich polityków na każdym poziomie, czy to w powiacie, sejmie czy w parlamencie europejskim, jeśli podejmują idiotyczne decyzje. Rządzący muszą pogodzic się z faktem, że rządzeni są tak samo dobrze zorientowani jak oni sami. Twórcze i krytyczne analizy grup blogowiczów, wiki, czy różnych forum dają po łapach politykom, biurokratom, wielkim przedsiębiorstwom, biurom reklamy i propagandy, czy tradycyjnym mediom. Dzieje się to nie tylko szybko, sprawnie, i w dużej ilości, ale i z wysoka jakością. Każdy może założyć własny kanał medialny i przekazywać teksty, obrazy, dzwięk, film bez żadnej cenzury i prawie bez żadnych pieniędzy. Nagle wszyscy ludzie otrzymali zupełnie nową, prawdziwą wolność słowa.

Czyż nie jest to fantastyczne?

A na dodatek wszystko to stało się zupełnie spontanicznie, bez planowania czy sterowania politycznego. Ludzie na całym świecie współpracują dobrowolnie aby stworzyć razem coś wyjątkowego.”



Złoty Pirat

Linki Posted on Fri, May 29, 2009 12:22:51

Jestem złotym piratem



Odrobina mężczyzny

Piosenki Posted on Sun, May 24, 2009 10:55:21

Danusia

Myślę nie raz i nie dwa Cóż po ciele jak jedwab
Cóż po talii jak dalii łodyga Cóż po kuchni mej świetnej
I po duszy szlachetnej Gdy na jednym jedynym mi zbywa

Pacjentki
Odrobina mężczyzny na co dzień życia Dany zmieniłaby tło (org. jakże życia zmieniłaby tło)
Z odrobiną mężczyny na co dzień jakże lepiej Danusi by szło (org. jakże wszystko inaczej by szło)

Danusia

Mógłby nawet mnie nie brać na ręce Gdyby na to on nie miał sił
Byle rano zaśpiewał w łazience Lubił rosół i tkliwy on był

Pacjentki
Mógłby nawet jej nie brać na ręce Gdyby na to on nie miał sił
Byle rano zaśpiewał w łazience Lubił rosół i tkliwy on był

Halinka (z kroplówką i głową w bandażu)
Zanim spojrzysz na panów Ty się Danuś zastanów (org. dobrze) I od wzrostu po prostu zacznijże

Marta (kula, gips na nodze)
Nadmiar mięśni i kości Czyż nie spłyci miłości Czy do chuci uczuć Ci nie zniży

Pacjentki
Odrobina mężczyzny na co dzień mały męski akcencik czy ton
Odrobina mężczyzny na co dzień Od przesytu uchroni złych stron

Ela
Przenocujesz w niedużej go wnęce Dniem zaś w biurze on będzie tkwił
Kilogramów piećdziesiąt nie więcej Które strzepniesz, gdy znudzą jak pył

Wszytkie
Przenocuję/sz w niedużej go wnęce Dniem zaś w biurze będzie tkwił
Kilogramów piećdziesiąt nie więcej Które strzepnę/sz, gdy złudzą jak pył



Pani Joannie na imieniny

Wiersze Posted on Sun, May 24, 2009 10:53:26

Z Panią Joanną tak wiele dzielę:

słowa, frazy, idiomy, dźwięki i piosenki.

Ona, jak Sztaudynger –

z prozy piwa marzeń poezję dobywa.

Wpatruję się więc zachłannie:

ależ się wierszuje tej Joannie!



Piraci a przewrót kulturowy

Linki Posted on Fri, May 22, 2009 22:32:19

Stąd są linki do dwóch świetnych wpisów: http://scriptorium.se/josh/2009/05/18/obligatorisk-lasning-2/

Fragmenty artykułu Rick Falkvinge z Aftonbladet: http://aftonbladet.se/debatt/article5201695.ab 

När liberalismen slog igenom runt 1880 sa etablissemanget till de unga idealisterna att de inte var kloka. De kunde ju inte starta ett politiskt parti bara för att de inte ville lyda kungen! ”Det är lite större än så”, sa de. ”Låt oss förklara.” När arbetarrörelsen slog igenom runt 1925 sa etablissemanget till de unga idealisterna att de inte var kloka. De kunde ju inte starta ett politiskt parti – bara för att de ville ha löneförhöjning! ”Det är lite större än så”, sa de. ”Låt oss förklara.”  I dag får vi höra att vi inte är kloka som startar ett politiskt parti för att vi vill ha gratis musik. Det är lite större än så. Låt oss förklara. 

… vi kan fråga oss hur detta hänger ihop med fildelning. Det är ganska enkelt. Så länge vi har den självklara medborgarrätten att skicka privata förseglade brev, som kan innehålla film, böcker och musik. Enda sättet att hindra medborgare från att skicka kopierade filmer, böcker och musikstycken till varandra i förseglade elektroniska paket – genom fildelning, är att ta bort rätten att skicka privata förseglade brev. Ta bort brevhemligheten, alltså. Och det är precis däråt dagens upphovsrättslobby strävar. … Om en storfilmsindustri kräver avveckling av så vitala medborgarrätter som brevhemlighet, meddelarskydd och budbärarimmunitet för att de inte kan tjäna pengar, får de hitta andra sätt att få inkomster eller också gå under.

Egentligen handlar det inte om pengar. Det handlar om kontroll över kultur och kunskap. Tidigare har politiker uppmuntrat medborgare att delta i politiken på ett kontrollerat sätt, till exempel genom att skicka en insändare till lokaltidningen. I dag kan vem som helst gå till biblioteket och publicera sina tankar till hela världen på tio minuter. Det är fantastiskt för oss medborgare, men skrämmande för dem som tidigare hade kontrollen. Därför försöker de göra om internet till ett kabel-tv-nät, där bara vissa får prata, och resten ska sitta ner, hålla tyst och öppna plånboken. Lyssna nästa gång någon av dem pratar om internet, hur ordet ”deltagande” saknas, och hur de pratar om något som låter som kabel-tv.

Tekniken har förändrat förutsättningarna totalt. Om storföretag och dagens politiker tar kontroll över informationstekniken, får vi ett övervakningssamhälle som är värre än något som kunnat beskrivas i romanform. Men om i stället medborgarna tar kontrollen innebär det en revolution. Dels i myndighetstransparens och demokrati, dels i att varje medborgare får tillgång dygnet runt, året runt, till hela mänsklighetens samlade kunskap och kultur. Inte bara tillgång – vi kan också förändra och återpublicera. Det är inte längre så att bara vissa får prata – vi har alla blivit jämlikar i vårt gemensamma kulturarv. Vi är inte ”tittare” och ”lyssnare” längre – vi är alla deltagare. Vilken värld vill du ha?



Klimat

Linki Posted on Fri, May 22, 2009 22:23:14

Blog posła partii Moderatów, w którym bardzo pedagogicznie przedstawiony jest stan naszej wiedzy na temat ocieplenia globalnego (szw.):  http://www.ericsoniubbhult.se/

Koszty walki z klimatem (ang.): http://www.youtube.com/watch?v=OS-cLp1PEGQ&feature=player_embedded

Oszustwo klimatyczne (ang.): http://www.theclimatescam.se/



Jeszcze biurko

Sprawozdania Posted on Fri, May 22, 2009 19:40:49

Po wyniesieniu kanapy z fotelami przyszła pora na zamianę biurka – z powrotem na ten olbrzymi “fortepian”. Udało mi się wynegocjować połowę fortepianu, waży i tak prawie 100 kg. Zadzwoniłam do firmy transportowej (ogłaszenie z blocket). Przyjechali bardzo chętnie w ciągu godziny: zdrowy bryś z żoną o wymiarach … Edith Piaf. Bryś tłumaczy, że niestety syn nie mógł, więc wziął żonę. Mimo moich protestów zaczęli wytaszczać te pół fortepianu z piwnicy. Wytaszczyli na podworzec. Dalszemy transportowi się zdecydowanie sprzeciwiłam, bo za duża była szansa, że po schodach to Edith Piaf może zostać spłaszczona przez to biurko. Przerwaliśmy transport, ale za chwilę przyjechał bryś z kolegą brysiem i … już mamy pół fortepianu w gabinecie. Jest gdzie rozkładać ekrany komputerowe, ale siedzieć nadal nie ma na czym.  



Odrobina mężczyzny na 60-tkę

Kabaret Posted on Fri, May 22, 2009 12:58:31

The Party Danusi było epokowe. Ula uraczyła nas Papaya Dance, do którego szaleliśmy naśladując szanowną acz wijącą się jubilatkę. Wojtek Góral i towarzyszący mu muzycy sprawili nam zachwycający koncert! Dowiedziałam się poźniej, że słuchaliśmy czołówi szwedzkiego jazzu. Na prośbę fanów Bogusław Mec zaśpiewał Jej portret (Naprawdę jaka jesteś …). Obiecał Martusi, że zaśpiewają to w duecie, więc Martusia wtargnęła na scenę, niestety mikrofon ją zagłuszył, bo trzymała go za blisko.

A wystąpienie Kabaretu Beznadziejnego bynajmniej nie było beznadziejne. Publiczność pokładała się ze śmiechu a Boguś Metz padł nam do stóp (z zachwytu, może pomogła mu w tym trochę whisky, podobno składał też odciski ust na niektórych wydatniejszych biustach). Poza tym grał tam świetny trąbkarz, ten grubasek w pomarańczowej podkoszulce.

Ze wszech stron otrzymywałyśmy gratulacje dla najlepszego numeru wieczoru. Ha!!! Danusia miała łzy w oczach: ze śmiechu i wzruszenia.

A oto w streszczeniu ten numer. Hania w roli Danusi w seksownym stroju pielęgniarki (zakupionym przeze mnie na beznadziejnym sex party), oplastrowane pacjentki Ela, Halinka i Marta w szpitalnych koszulach nocnych. Prowadzimy dialog wg piosenki z Kabaretu Starszych Panów. Marysia i Einer akompaniują nam w rytmie walczyka: skrzypce i gitara. Na końcu wszyscy ryczą z nami refren: Odrobina … .

(Tekst wierszyka wpisany jest pod kategorią Wiersze)



Ciche dni bez biurka

Sprawozdania Posted on Mon, May 18, 2009 11:09:19

Od tygodnia są ciche dni. Zamieniłam ok. 5 m2 biurka na 1 m2. Pomogli mi w tym dzielnie Marta i Robert nie wiedząc nic o tym, że Marek też nie wie. Kiedy wrócił do domu i zamiast biurka zobaczył kanapę z fotelami to zagotował. Ci którzy go znają wiedzą, że zdarza mu się to baaardzo rzadko. Raz pamiętam zdarzyło się kiedy przyjechała wywrotka z zamówionymi głazami granitowymi. Kierowca nie trafił dobrze i rąbnął kilka ton głazów na ulubione schody granitowe Marka. Pierwszy raz w życiu usłyszałam wtedy jak Marek potrafi rugać.  Tym razem nie rugał tylko się uparł, że biurko musi wrócić a kanapy wyjść. Niestety wyjdzie na jego, a było tak pięknie w gabinecie! Fotele i kanapę wzięła jakaś entuzjastka mebli z lat pięćdziesiątych, mnie zostało tylko kiepskie zdjęcie z iphona. 



Smith i Dawkins

Lektura Posted on Sun, May 17, 2009 19:14:12

Dawkins podobnie jak Smith pochwala szczery egoizm, lub delikatniej, szczere dążenie do własnego szczęścia.

Ewolucja to process, w którym w całej puli genowej niektórych genów przybywa a innych ubywa. Pula genowa odgrywa taką samą rolę dla współczesnych replikatorów jaką stanowiła zupa pierwotna dla pierwszych organizmów na ziemi. Ten gen przetrwa, który zachowuje się tak aby kosztem innych alleli zwiększyć swoje szanse przeżycia w puli genowej. Gen jest podstawową jednostka egoizmu.

Evolution is the process by which some genes become more numerous and others less numerous in the gene pool. The gene pool plays the same role for modern replicators as the primeval soup did for the original ones. Any gene that behaves in such a way as to increase its own survival chances in the gene pool at the expence of its alleles will … survive. The gene is the basic unit of selfishness.

Cząsteczka DNA znajduje się na chromosomie. Łańcuchy DNA pomiędzy znakami przestankowymi (intronami) to geny (cistrony). Ludzki genom (23 pary chromosomów) dzielimy w 99,99% z małpami człekokształtymi. Gene się rzadko dzieli, choć nie jest niepodzielny, gen się nie starzeje.

DNA molecule is located on a chromosome. Strings of DNA between stop signs are genes (cistrons). Human genome (23 pairs of chromosomes) share genes with apes in 99,99%. A gene is not indivisible but it is seldom divided, it does not grow senile.



Ekonomia to gra o sumie niezerowej

Refleksje Posted on Sat, May 16, 2009 22:06:31

Adam Smith jest uznawany za ojca ekonomii, a w gruncie rzeczy opisał ekonomiczne skutki psychiki ludzkiej. W XVIII wieku naukowcy się jeszcze tak bardzo nie specjalizowali. Adam Smith potrafił wykazać jak dążenie każdego z nas do własnego szczęścia daje w rezultacie najlepsze skutki społeczne. Dzieje się tak dzięki temu, że jesteśmy stworzeniami empatycznymi (nieempatyczni ludzie to patologia). Najgorsi dla zdrowego funkcjonowania społeczeństwa są ci, którzy głoszą, że chodzi im o dobro społeczne a nie własne – tyle namęcą, że gospodarka od tego pada. Wg. Mr Smitha najlepiej wychodzi nam na społeczne zdrowie jeśli nie udajemy, że dbamy o czyjś inny niż własny interes. W językoznawstwie wiadomo, że najlepsza komunikacja jest wtedy jeśli mówimy szczerze. Podobnie widać z gospodarką, bo to też swoista komunikacja.

Żeby to wszystko działało tak jak Mr Smith przewidział potrzebna jest jeszcze wolność działania. Z wolnością działania wiąże się bowiem odpowiedzalność. “If society is responsible for somebody misconduct then society is free but individual is not”.

Pieniądze to wg Mr Smith fenomenalny środek komunikacji: “Prices transmit information”. “Prices instead of central direction coordinate the activity of millions of people, each seeking his own interest, in such a way as to make everyone better off”.



Mot bättre vetande

Sprawozdania Posted on Sat, May 16, 2009 21:43:05

Takie to hasło zaproponował dla naszego Biura Einer, narzeczony Marysi skrzypiącej. Nie da się przetłumaczyć dosłownie. Można zastąpić cytatem Franklina. Zdrowy rozsądek to rzecz, której każdy potrzebuje, mało kto posiada, a nikt nie wie, że mu brakuje. Pierwsza propozycja polskiej wersji hasła Biura:  kto zdrowy – po rozsądek!

Einer wykazał tak dalece posunięty feminizm, że trzeba będzie rozpatrzyć, czy rzeczywiście musi zmieniać płeć ażeby zostać przyjętym do Biura. Gra wszystko na gitarze, zna polskie piosenki przedwojenne i powojenne. Dzieli ze mną słabość do komunistycznych i sowieckich pieśni, lubi np hymn sowiecki, międzynarodówkę.

Spotkanie miało charakter tajny. Przygotowujemy niespodziankę Danusi na jej równe urodziny. Była Hania, Halinka, Marta, Marysia z Einerem i ja. Bawiliśmy się chyba lepiej niż będzie na występie. Zgoniłam sąsiadów, żeby wysłuchali naszych pień. Śmiali się choć nie kąsają w ząb po polsku. W gruncie rzeczy nie wiem czy to dobry znak.



Występ

Chorus Posted on Wed, May 06, 2009 12:07:10

Chór serdecznie zaprasza na swój krótki występ w Nordstan w ramach Vetenskapsfestivalen od godz. 10.30 do godz. 10.45 pod tytułem: “Song travels in time and space”. Po nas, o godz.11, wystąpią zawodnicy cięższej wagi w dyskusji na temat przyszłości Europy, jak poniżej.

Hope to see all our fans there!!!

Lördag 9 maj kl 11.00–12.30, Nordstan vid Åhlens Vad händer med Europas framtid?

EU står inför många utmaningar under detta viktiga år. Bland de mest brännande frågorna finns klimatpolitiken, tillväxten och sysselsättningen samt relationerna till vår omvärld. Ställ frågor till panelen och ta del av ett samtal kring utvecklingen i Europa.

Anneli Hulthén, Kommunstyrelsens ordf, Göteborg Stad.

Roland Andersson, Regionstyrelsens ordf, Västra Götalandsregionen.

Christian Leffler, kanslichef hos kommissionär Margot Wallström.

Cecilia Magnusson, riksdagsledamot (M).

Prof Rutger Lindahl, Statsvetenskap, Göteborgs universitet.

Samtalet leds av journalisten Tomas Tengby.



Trynd

Lingua Posted on Fri, April 17, 2009 14:10:56

Czy jest taki język, który najpierw miałby mniej gramatycznych form a potem więcej? Jak dotąd nie udało mi się zidentyfikować żadnego przykładu. Języki kreolskie tworzone na bazie języków pidżin (pidżyn) mogłyby stanowić przykład rozwoju  w stronę skomplikowania, gdyby nie to, że jest to rozwój jednego języka na podstawie innego języka, czyli coś jakby dialektu.

Jeśli rzeczywiście jest taki “trynd” do upraszczania form języka generalnie we wszystkich naturalnych językach, to skąd on się bierze? Gdzie leży granica tych uproszczeń, tzn jakie jest minimum różnych form? Staroangielski miał tyle przypadków co współczesny polski, teraz rzeczownik jest albo w formie podstawowej albo dzierżawczej (dopełniacz). Dlaczego anglicy nie potrzebują różnych form: w życiu (in life-u), do życia (for life-a),  z życiem (with life-em). A po co my się tak wysilamy? Czy nie wystarczyłoby nam podobnie jak anglikom jedno życie, np bierze udział w życie, co ci potrzebne do życie, co zrobisz z życie?



« PreviousNext »