Mariusz Parlicki: Największym władzy zagrożeniem są czytający ze zrozumieniem.
Zachęta do czytania
Wiersze Posted on Tue, October 22, 2019 12:17:42- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=1098
- Share
Fraszkopisarz
Wiersze Posted on Fri, October 18, 2019 14:27:54Mariusz Parlicki z Krakowa to świetny fraszkopisarz. A to fraszka p.t. Niezmiennie, szczególnie aktualna po wyborach.
Czasy, w których żyjemy z przeszłością łączy ta cecha,
że o rządzących piszemy przez “ha”, choć pisze się “ce ha”.
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=1085
- Share
Czerpanie pustki
Wiersze Posted on Fri, February 08, 2019 20:19:08Choć życie czerpiesz garściami
czujesz, jak przez palce przecieka.
Widzisz jak człowiek człowieka mami
a i tak chce ci się do człowieka.
Czerpiesz garściami kulturę świata
lecz ręce masz nadal puste.
Pustka w głowie taka, że wiatr lata –
idzie nowe! Wraz z nowym oszustwem.
Zgryzłeś zęby na tym życiu,
pilnie czerpałeś ze sztuki i nauki,
wizje świetlane miałeś … w upiciu.
Widzisz wreszcie? To wszystko banialuki!
Confusion will be your epitaph
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=29
- Share
Co mi robi doła
Wiersze Posted on Fri, February 08, 2019 19:43:30Chcą być obywatelami świata – mnie to lata
Obywatelami świata w Północnej Korei? Udaję wariata.
O ocieplenie głośno martwią się – a ja to cznię.
A czy luksus porzucić jesteś w stanie? No nie kłamże mnie.
Szlochają nad uchodźcami w internecie – mnie to nie gniecie.
Chwalić się swą dobrocią chcecie – migranci dla was to śmiecie.
Staruszkę samotną spotykam rano – czuję jak boli być niekochaną.
Mama w komórce gdy dziecko jej woła – to mi robi doła.
Gang młodzików w bibliotece grasuje – to mnie trwogą przejmuje.
Fajerwerkami i brukiem w policje walą – kto stanie przeciw tym wandalom?
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=30
- Share
Odpowiedzi wierszowane
Wiersze Posted on Sun, September 30, 2018 21:00:04Od Margity:
ja nie Florens, ani DIVA, ale za to ledwie żywa,
niby teraz dużo czasu… i na plotki i do lasu,
ciągle jednak go za mało, żeby z wszystkim sie udało!
Jednak staram się jak mogę, aby zdążyć
do was dobiec
może nawet coś upichcę,
albo zmieszam w jakiejś misce…
bede z wami moje diwy
bo bez śpiewu człek nieszczęśliwy
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=65
- Share
Oda do kobiety
Wiersze Posted on Thu, March 01, 2018 10:08:02Oda do kobiety Mickiewicz i inni
Kobieto puchu marny Ty jesteś jak zdrowie
ile cię cenić trzeba ten tylko się dowie
kto ciebie stracił Dziś piękno twe w całej ozdobie widzi
wiec płacze że ze związku nici
Niech ryczy z bólu kochanek były
kiedy nowemu kochankowi dnieje
ktoś nie śpi z kobietą żeby śpac mógł ktoś
to są miłości dzieje
Bez kobiet są jak bez ducha
faceci jak szkieletów ludy
Kobieto dodaj im skrzydeł
niech podskoczą sobie nieco
bez ciebie i tak szybko zlecą
Choć faceci nie gęsi, też swój język mają
i często nie wiedza jak bez sensu gęgają
Lecz kobieta to miłość i wszystko wybaczy –
no chyba ze luby coś w łóżku partaczy.
Kochanku tam sięgaj gdzie wzrok nie sięga
czucie silniej do kobiet mówi niż mądra księga
Kobieto! ty wietrzna istoto!
Postaci twojej zazdroszczą anieli,
A duszę lepszą masz, lepszą niżeli
bohatery co ich 40 i 4
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=102
- Share
Józef Czechowicz
Wiersze Posted on Wed, October 18, 2017 15:21:44Szumiał las, śpiewał las,
gubił złote liście,
świeciło się jasne słonko
chłodno a złociście…
Rano mgła w polu szła,
wiatr ją rwał i ziębił:
opadały ciężkie grona
kalin i jarzębin…
Każdy zmierzch moczył deszcz,
płakał, drżał na szybkach…
I tak ładnie mówił tatuś:
– Jesień gra na skrzypkach…
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=125
- Share
Sztaudynger
Wiersze Posted on Thu, October 12, 2017 15:22:23Stabilizacja motylka to szpilka
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=127
- Share
Mickiewicz
Wiersze Posted on Tue, October 10, 2017 12:39:09Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą.
I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą.
Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imion miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=128
- Share
Tage Danielsson
Wiersze Posted on Sat, February 11, 2017 21:30:04Vissa människor är lata.
Niektórzy są leniwi.
Vissa negrer är lata.
Niektórzy murzyni są leniwi.
Vissa vita är inte lata.
Niektórzy biali nie są leniwi.
Vissa negrer är mycket lata.
Niektórzy murzyni są bardzo leniwi.
Vissa vita är lite lata.
Niektórzy biali nie są leniwi.
Negrer är i allmänhet lata.
Murzyni są zazwyczaj leniwi.
Vita är sällan lata.
Biali są rzadko leniwi.
Det finns lättingar här i världen, mest negrer.
Na świecie są nieroby, w większości murzyni.
Negrer är lata.
Murzyni są leniwi.
Vad du verkar lat. Är du neger?
Wydajesz mi się leniwy. Czy jesteś murzynem?
Det var mig en flitig neger. Han måste vara vit.
Ale jest pracowitym murzynem. Musi być biały.
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=161
- Share
Ku czci 60-latki Ani vel Aliny
Wiersze Posted on Mon, July 25, 2016 10:56:32Mam stale wątpliwości kto rozwiać je może
Do Ani ruszam w gości (Panie Romku, pan pomoże)
Czemuż u Aliny ląduję?
Dwa imiona ma, schizofrenia ta!
Jest Alina radiolog odpowiedzialny W pracy jest bardzo wytrwałą
Ania z szelmowskim uśmiechem wygina śmiało ciało
i kusi nowym grzechem
Niechże ktoś mi powi czy to rozdwojenie robi
że Alina 60-tkę obchodzi Ania zaś ledwo 30-tki dochodzi?
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=215
- Share
Hania cholera!
Kabaret, Wiersze Posted on Thu, June 02, 2016 23:41:59Z zamachem szła w miejsce gdzie drzewiej drzwi klamkę dzierżyła,
że ściana miast drzwi w to miejsce powstała, tego nie zauważyła,
choć tak poza tym przytomna z niej dziewczyna była.
Jechała rowerem, z rozwianym sweterem i włosem,
nie podpita, ni trochę
Aż tu jakiś ćwok, auta drzwi siup hop
otworzył i Haneczce na rowerze dołożył
Podrapana potem była, trochę kulała ale przeżyła.
Jednak nie było jej dość – znów dosiadła tego dzikiego rumaka
i znów się jej znarowił:
kierownicą prosto w ziobro przysposobił i ogólnie obił
Ale draka! Wina tu jest jakiegoś buraka co rowerem zasuwa jak kawał świniaka.
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=237
- Share
Limeryki dla Krysi
Wiersze Posted on Thu, September 03, 2015 12:05:15Pani Krysia w mieście Goteborgu
pomyslała: Krysiu młodosci pofolguj
Wzięła jointa
i coś pląta –
marychy zasiała z pół morgu
W Skandynawii – tej odległej galaktyce
Kazała się Krysia nosić w lektyce
Mowiła limerykami
Jeździła superbrykami
Tylko w teorii, samochodem w praktyce
Pytano kiedys panią Krystynę
Gdzie najlepiej ma się dusza
Pomyslłala chwilę
I Odparła mile
Tam gdzie się jej nie zagłusza
Pani Krysia długo mieszkała w Szwecyji
Do desperacji nie miała tendencyji
Lecz gdy dobiła sześćdziesiątki
z radości zostały tylko szczątki
północnej już nie chce egzystencyji
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=299
- Share
Bogata polszczyzna dla dzieci
Wiersze Posted on Mon, August 10, 2015 11:18:24W grząskich trzcinach i szuwarach kroczy jamnik w szarawarach, szarpie kłącza oczeretu i przytracza do beretu, ważkom pęki skrzypu wręcza, traszkom suchych trzcin naręcza, a gdy zmierzchać się zaczyna z jaszczurkami sprzeczkę wszczyna, po czym znika w oczerecie w szarawarach i berecie.
Czym różni się oczeret od trzcin i szuwarów? Co to traszka? Czym różni się od jaszczurki? Kto gada a kto płaz?
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=303
- Share
Limeryk dla jubilatki Eli
Wiersze Posted on Thu, June 25, 2015 11:44:14 Pewna Ela z Bågskyttekulle
Pełnia życia, po prostu “full rulle”
Z chórem po świecie
Z żartem w kabarecie
W domu miejsca nie zagrzeje w ogóle
Autor Nuna
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=310
- Share
Szymborska śpiewana
Wiersze Posted on Sun, May 03, 2015 08:30:24Wojtek skomponował piękną muzykę do wg mnie niezbyt udanego rytmicznie wiersza Szymborskiej “Platon czyli dlaczego”. Podzieliłam to na debatę na kilka głosów, jak niżej. Mam nadzieję, że niedługo dojdzie do prawykonania utworu.
Z przyczyn niejasnych,
w okolicznościach nieznanych
Byt Idealny przestał sobie wystarczać.
Mógł przecież trwać i trwać bez końca,
ociosany z ciemności, wykuty z jasności,
w swoich sennych nad światem ogrodach.
Czemu, u licha, zaczął szukać wrażeń
w złym towarzystwie materii?
Na co mu naśladowcy
niewydarzeni, pechowi,
bez widoków na wieczność?
Mądrość kulawa
z cierniem wbitym w piętę?
Harmonia rozrywana
przez wzburzone wody?
Piękno
z niepowabnymi w środku jelitami
i Dobro
– po co z cieniem,
jeśli go wcześniej nie miało?
Musiał być jakiś powód,
choćby i drobny z pozoru,
ale tego nie zdradzi nawet Prawda Naga
zajęta przetrząsaniem
ziemskiej garderoby.
W dodatku ci okropni poeci, Platonie,
roznoszone podmuchem wióry spod posągów,
odpadki wielkiej na wyżynach Ciszy…
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=327
- Share
Na dobranoc
Wiersze Posted on Tue, October 21, 2014 12:56:01Zamiast liczyć barany wymieniamy wierszyki z Krysią
Ja jak ananas – talię mam w sam raz
Ja jak cytryna – długo ze mną nie wytrzyma
Ja jak melon – wzdęty brzuch jak balon
Ja jak marchewka – jeszcze dosyć krzepka
Ja jak burak czerwona i ciągle wykończona
Ja ciemna jak rzodkiewka, zła i krewka
A ja jak Marakuja – nie brakuje mi snu
- Comments(3) https://bsb.nla.se/?p=362
- Share
Baju, baju z Dubaju
Wiersze Posted on Tue, November 12, 2013 22:46:34Otrzymałam dostatecznie wiele znaków z góry, żeby pojąć wreszcie, że nie pisany był mi ten Dubaj.
Prolog
Powiem szczerze jak na spowiedzi, chyba trochę diabła we mnie siedzi:
zamiast Markowi 60 urodziny, chciałam sobie sprawić imieniny.
W Dubaju dla mnie jak w raju, a Marek lepiej czułby się chyba w Kłaju.
Nie znosi głośnego arabskiego, miał na Nilu posmak tego.
Najsamprzód okazało się, że z zakupem spóźniliśmy się.
Zamawia się bowiem wódkę do samolotu, bo alkohol nie ma wlotu
do kraju muzułmańskiego, wolą tam shishę kolego.
Grom z jasnego nieba
Już coś czuję, ale dalej się pakuję
Aż tu, jak grom z jasnego poranka sobotniego
tak mnie ścisnął skurcz, że ręką ni nogą nie rusz.
Wzywamy pogotowie, przyjeżdża pielęgniarz sympatyczny,
bada i gada: Nic tu po mnie
jechać do szpitala wypada
Jak tu jechać skoro leżę bez ruchu
Nic to! mówi, wezwiemy dwóch zuchów
co nosze mają i sprawnie cię do szpitala oddają.
Pielęgniarz pojechał. Przyjechały zuchy,
ale nie dodały otuchy ich miny, gdy stwierdzili zgodnie
że im po schodach znosić niewygodnie.
Zamiast na noszach wolą na krześle.
Chyba elektrycznym ty ośle, mówię pod nosem,
bo zgiąć nawet pod śmiertelnym ciosem
mnie się nie uda.
Robcie co chcecie, jakieś cuda, ja się tego trzymam, że się nie zginam.
Tępe zuchy rada w radę, zawołały sobie babę
W ambulansie przyjechała, nosze mniejsze z sobą miała
do nich skrzętnie przywiązała moją biedną osobę
i do ambulansu zaniosła z kierowcą,
nad osiłków głupotą pukając się w głowę.
Szpital
A w szpitalu wielkie cyrki, bo mnie jeszcze bardziej chwycił
skurcz okropny ten skurczybyk.
By uniknąć nowych ryzyk naćpali mnie tam morfiną,
ledwo poznałam że byłam tam z rodziną,
Mareczka obraz mi zaczął pływać.
Lecz chętnie tego więcej mogę używać, bo wreszcie stanęłam na nogi
i poszłam gdzie król piechotą, a ostatni raz tam byłam przed sobotą.
Pani doktor zaświadczenie wystawiła: do Dubaju nie da rady jechać Elu miła
Stan się poprawia, nadzieja na wylot
Ale ze mnie twarda sztuka,
w poniedziałek drugiego lekarza odwiedzam
i przedkładam że może w badaniu była luka
we wtorek pewno już mnie boleć przestanie
więc do tego Dubaju może będę w stanie?
Pan doktor przystojny taki, żem na sam widok ozdrowiała
wyginam więc trochę więcej ciała,
a ten mówi no jak tak giąć możesz to sie pakować do Dubaju spiesz
No to szybko walizki, waluta, lecz najpierwej dobre miejsce w samolocie
żeby w nim nie siedzieć jak skuta
prowiant, kwiatki, wszystko szybko w pocie.
Finał na lotnisku
Gooootowe, załatwili, taksówkę zamówili,
na lotnisko dojechali, walizkę oddali
lecz coś się wydaje walić.
Zamiast miejsc wykupionych, w których można wyciągnąć gnaty
każą nam siadać gdzieś w ciasnocie.
Mówię: jestem w kłopocie, bo tak podróży nie zniosę
i o moje miejsca przy wyjściu awaryjnym wnoszę.
Nic z tego, bo pani jest słaba a przy awaryjnym musi siedzieć silna baba
Tutaj się już zestrachałam, przecie Pan Bóg już mi znak daje trzeci
Nie rób Markowi co jemu nie miło, bo cię od tego odegnę siłą.
Dawać walizkę z powrotem niecnoty! Do Dubaju jeszcze pojadę kiedyś, potem
- Comments(1) https://bsb.nla.se/?p=438
- Share
Wymiana mejli
Wiersze Posted on Mon, October 28, 2013 15:14:11Na wiadomość o naszym wyjeżdzie do Dubaju napisałą do mnie poetka beznadziejna:
Super miody obiecuje gdy Mariku zamonstruje.
Słonce żarzy no i praży o lwie plaży Ela marzy.
Przeć tu obok bez odzieży istny lew plażowy leży.
Nie bajdurzy on jak drwale, zna na miodach się wspaniale,
i jak niedźwiedź wybudzony od pszczół weźmie miód dla żony
Odpowiedź
Rzeczywiscie, nie bajdurzy mój lew plaży
lecz czy miodu mi naważy?
O tym tylko można marzyć,
Jak nie, to w Dubaju sobie kupie
coś innego, miód mam w …
- Comments(1) https://bsb.nla.se/?p=440
- Share
Ćwiczenia na dykcję
Wiersze Posted on Thu, October 17, 2013 23:25:55Wymowa ma znaczenie, poniżej ćwiczenia na dykcję
Międląc strasznie skrzypce skrzypaczka Marysia skrzypiła coś brzdękając prztyteczkiem od Zdzisia
(prztyczek, prztyteczek)
Tośkowi mięśnie boleśnie ktoś ścisnął swą żuchwą aż wreszcie ktosia Tosiek pięśćią strasznie gruchnął
Piotr trzpiot, Piotra kmotr z łotrów łotr, a Piotr łotr, łotrom kmotr
Drgawki kawki wśród trawki – sprawką czkawki te drgawki
Trzmiel na trzosie w trzcinie siedzi, z trzmiela śmieją się sąsiedzi
Raz żabka z Rabki dostała sapki, bo zamiast butków nosi w deszcz klapki
Kura biała piała, kaczka czkawkę miała
Przeleciały trzy pstre przepiórzyce przez trzy pstre kamienice
W szale skrzypki trzy strzaskał mistrz. Trzasnął drzwiami też zgrzyt mu zbrzydł,
Przecież sprzęt przestał brzmieć. Przez przypadek starzec sczezł,
Żebrząc żre zżuty strzęp Przy użyciu sztucznych szczęk.
Aż raz rzecze mistrz: Przasnysz znasz, sprzedaj trzos,
Wstrzymaj łzy, możesz brzytwą zarost strzyc, Przepasz brzuch, przeżyj wstrząs,
Brzaskiem wrzesień srebrzy wrzos.
Szczepan Szczygieł z Grzmiących Bystrzyc Przed chrzcinami chciał się przystrzyc.
Sam się strzyc nie przywykł wszakże, Więc do szwagra skoczył: szwagrze,
Szwagrze, ostrzyż mnie choć krztynę, Bo mam chrzciny za godzinę.
Nic prostszego – szwagier na to, Żono! Brzytwę daj szczerbatą,
W rżysko będzie strzechę Szczygła Ta szczerbata brzytwa strzygła.
Usłyszawszy straszną wieść Szczepan Szczygieł wrzasnął: cześć!
I przez grządki poza szosą niestrzyżony czmychnął w proso.
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=447
- Share
Elu becz cebule
Wiersze Posted on Wed, September 11, 2013 13:24:30W tym wierszyku od Basi ukryte są palindromy.
Erotyk zainspirowany Tuwimem, Gałczyńskim i Leśmianem
Moja miłość miała imię najsłodsze,
Imię takie, że nikt się oprze…
Słowik nucił to imię kochane,
Gdy się w sadzie spotykałam z Romanem.
Wśród majowych mgieł zmysłowej bieli,
Ile Roman ładny dyndał na moreli!
Słowik kląszcze, mnie lico się płoni,
Ino gile Roman na moreli goni…
Łzy mi w oczach błyszczały najszczersze,
Palindromy mówiłam i wiersze…
„Zagwiżdż i w gaz!” – namawiałam go czule.
A on, podły: „Elu, becz – cebule!”.
Cebulami mnie dłonie Romana
Traktowały od zmierzchu do rana,
Skąd cebule on wziął na moreli?
Gdyby dał mi choć mirabeli!
Od łez mokrą chusteczkę wyżymam…
Ma mirabelki w ćwikle bar Imam,
Mogę uwieść Araba Imama,
Ale w sercu mam przecież Romana!
Roman żonę ma – czy mówiłam?
Ona gorsza jest niż Ben Imam!
W łóżku żuk, żółw! I wiecie co?!
Razem okpili PKO!
„Żartem dano nadmetraż” – rzekł Roman.
On tak mówi, bo nie wie, że ona
Z dyrektorem PKO wciąż się szlaja…
A ja kolię chcę i lokaja!
On mi kolię da, zobaczycie!
I będziemy kochali się w życie!
W życie, w sadzie, w południe i w noc!
Co ma milord? – Roli ma moc!
- Comments(0) https://bsb.nla.se/?p=460
- Share