Blog Image

Biuro Spraw Beznadziejnych

...

Więc - żebyś w trosce nie żył, więc - żebyś nie żyła w płaczu, przyjdź do mnie, ponury zwierzu, przyjdź, nocy, targana rozpaczą ...

Przywracanie demokracji?

Refleksje Posted on Fri, January 12, 2024 10:33:23

Widzę tu pewien błąd logiczny. Zmiana władzy w Polsce nastąpiła w wyniku demokratycznych wyborów. To znaczy, że musiała być demokracja, nieprawdaż? Aktualna władza twierdzi, że przywraca demokrację. Dla mnie wygląda to na arogancki odwet za arogancję poprzedniej ekipy, na podobnej zasadzie jak walka o pokój w komunizmie: ma być tak zawzięta żeby kamień na kamieniu nie pozostał. Tak może się stać jeśli sędziowie się nie opamiętają i będą służyć politykom jako taran.

Benjamin Franklin: Democracy is two wolves and a lamb voting on what to have for lunch. Liberty is a well armed lamb contesting the vote.

Prezydent Franklin nie głosił anarchii, tylko ograniczenie władzy państwa: zamiast demokracji – republika. Duch konstytucji amerykańskiej to minimalne ograniczane wolności indywidualnej przez władzę państwową. Jej twórcy rozumieli, że im więcej państwowej władzy tym mniej obywatelskiej. Innym bardzo ważnym założeniem jest akceptacja różnorodności każdego z nas, co oznacza brak dążenia do absolutnej równości (typowe dla europejskich demokracji). Wolni ludzie nie są równi a równi ludzie nie są wolni.

Naturalne, niezbywalne prawa człowieka uznane w Deklaracji Niepodległości pochodzą z wyższego źródła niż zwykły człowiek. Odniesienie do tego pojawia się pięć razy w Deklaracji. Jeśli nie ma Boga, nie mogą pochodzić od Niego żadne niezbywalne prawa i pozostaje nam człowiek jako Bóg. Kiedyś sędziowie starali się odkryć te prawa zamiast je arbitralnie stanowić. Czuję, że przez to błądzimy. Niestety dzieje się to również w republice założonej przez Benjamina Franklina.



Mój kac powyborczy: “Pawiem narodów byłaś i papugą”

Refleksje Posted on Tue, October 17, 2023 10:26:12

Kto jest prezydentem Szwajcarii? Prostym powodem, dla którego tego nie wiemy jest to, że polityk szwajcarski nie ma wielkiej władzy. W Szwajcarii być politykiem to ciężki chleb, bo jest się sługą obywateli. Prezydent jest wybierany na rok spośród członków 7-osobowej Rady Związkowej – tak ich rząd liczy 7 osób. W Polsce rząd to 103 ministrów i wiceministrów.

Czy rozrost politykierstwa i partyjniactwa w Polsce jest dyskutowany jako problem systemowy? Czy mamy dyskurs społeczny czy raczej obrzucanie się zarzutami polityków i dziennikarzy? A dlaczego my się tak dajemy podjudzać? Dlaczego podchodzimy podejrzliwie do bliźniego, dlaczego zakładamy że chce źle? Co to za hasła: ***** *** czy “półniemiec Tusk”?

Dobrych ludzi jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki nim. Ale muszą potrafić ze sobą rozmawiać i słuchać się wzajemnie. I szanować: cebulok ma takie samo prawo jak profesor fizyki kwantowej w demokracji.

Od wielu lat sama wyszukuję informacje, nie poddaję się zalewowi propagandy telewizyjnej i partyjnej. Zamiast słuchać wrażych sprawozdań o politykach sprawdzam ich programy. Jestem za reformą na jednomandatowe okręgi wyborcze, bo zmniejszyłoby to trochę władzę partyjną a zwiększyło odpowiedzialność przed wyborcami. Ale przecież Kukiz “to kretyn i idzie na pasku PIS”. Podobnie jest w Szwecji. Jedynie SD “såg det komma” i ma sensowny program zaradzeniu sytuacji, no ale “to przecież naziści”! Tekst Ody do Szwecji napisałam ponad dekadę temu. Wtedy uważano ten tekst za “osmaklig”, bo taki był przekaz telewizyjny – teraz jest proroczy.

Wg psychologa społecznego Jonathana Heidta polaryzacja jest sprytnie sterowana przez media, szczególnie te społecznościowe. Najlepiej się sprzedają hasła “X masakruje lewaka” “Y przywalił pisiurowi”. Okazało się ze FB, Instagram promują antagonizujące komentarze, również te pochodzące od botów. Dlaczego? Więcej ludzi się wtedy angażuje. Nie dajmy się! Nie kibicujmy politykom ani aktywiszczom. Kibicujmy decyzjom a nie tym, którzy je podejmują. Obojętne z jakiej są partii.



“Imagine” Lennona się pomału spełnia

Piosenki, Refleksje, Uncategorised Posted on Thu, September 22, 2022 12:50:26

Imagine pozostanie wykonywane jako pacyfistyczny hymn wyrażający nadzieję na lepszy świat. Choć jest hymnem komunistycznej drogi do tego celu. To jest charakterystyczne dla tej ideologi: “wishful thinking” podawane jako plan realizacji tego raju. Lennon powiedział,  że  Imagine jest  “virtually the communist manifesto”. “It’s anti-religious, anti-nationalistic, anti-conventional, anti-capitalistic… but because it is sugar-coated, it is accepted.”
“Nikt wam tyle nie da ile my wam obiecamy” to najskuteczniejsza strategia polityka, co sprawia, że marzenia Lennona są pomału realizowane.
No heaven, no hell, all the people living for today” Carpe diem to dewiza dominująca w naszym świecie ateistycznym, żyjemy więc dniem dzisiejszym.
No countries” Coraz więcej ludzi czuje się obywatelami świata. Jednak jak słusznie zauważyła Theresa May “if you are a citizen of the world then you are a citizen of nowhere.” Obywatele świata chyba sobie z tego zdają sprawę, bo wolą jednak obywatelstwo np Szwajcarii niż Republiki Korei Północnej, choć oba te kraje należą do świata.
Nothing to die or kill for” Imagine śpiewano dla uczczenia strażaków, którzy zginęli ratując ofiary ataku 9/11.  Paradoksalne: strażacy uważali jednak, że jest coś dla czego warto zginąć.
No religion” Tu postęp jest szybki, tyle że stare religie są zastępowane przez nowe, takie jak np “święty klimat” itp
No possessions” Ha, ha.  Imagine zostało nagrane w olbrzymiej posiadłości milionerów Ono i Lennona Tittenhurst Park mansion. Określenie “champagne communists” bardzo tu pasuje. Wersja Johna Eltona jest bez hipokryzji: “Imagine six apartments. It isn’t hard to do. One is full of fur coats. Another’s full of shoes.”
No need for greed or hunger” Te hasła pamiętam z czasów kiedy żyłam w realnym socjalizmie. Byliśmy dopiero na początku drogi do komunizmu, więc  na szczęście  było mniej głodnych niż w komunistycznym raju Republiki Korei Północnej.



Proszę o przekonanie mnie że jest inaczej

Refleksje, Uncategorised Posted on Sun, August 07, 2022 16:43:53

Pojęcie wielokulturowości od początku było mi podejrzane.  Nie wieloetniczności, bo to jest dosyć powszechne  współcześnie. 

Jako językoznawca zdaję sobie świetnie sprawę z przyswajania obcych elementów w języku. No właśnie – żeby jakieś elementy mogły być przyswojone do języka musi ten język najpierw istnieć. A język jest jak gra. To reguły tworzą grę: brydż, szachy, piłkę nożną. W trakcie grania  reguł się nie zmienia. Słowo “see” w znaczeniu “morze” nie należy do gry angielskiej, tylko niemieckiej.

Podobnie z kulturą – aby ją zmieniać musi najpierw być. Zwolennicy wielokulturowości przekonując do niej popełniają błąd logiczny, jak np:

Japończycy, Ukraińcy, Polacy, i inni, nie byli na początku  chcianymi przybyszami w USA, jednak zostali zasymilowani a wiele elementów ich kultury wzbogaciło raczej niż rozcieńczyło naszą kulturę.

Naszą kulturę czyli grę amerykańską, którą mogli wzbogacić bo już istniała i oni po przyjeździe starali się w nią grać. Takie wyjątki jak Chinatown to cytat w kulturze amerykańskiej. USA ma kulturę amerykańską, język amerykański a nie jakąś wielokulturę.

Istnienie kultury amerykańskiej nie jest kwestionowane i imigranci aspirują do stania się Amerykanami. W Szwecji jest inaczej. Niektórzy neoliberałowie twierdzą że nie ma czegoś takiego jak kultura szwedzka. Przybysze mają prawo do życia w języku i kulturze swego pochodzenia do tego stopnia, że w szwedzkiej szkole naucza się ich języka rodzimego, a niezależnie od tego jak długo są w kraju mają prawo do tłumacza na żądanie za darmo.   Dzieci szwedzkie uczy się że nacjonalizm czy patriotyzm to coś dla nazistów, nie powinno się czuć dumy z bycia szwedem. Nie ma  więc do czego aspirować!

Jako polski imigrant w Szwecji jestem boleśnie świadoma jak trudno zdobyć nowy język i nową kulturę. A co dopiero wiele kultur! Po ponad 30 latach w Szwecji nadal bywa mam wątpliwość co do niektórych kodów kulturowych. Doktryna multikulturowości rozgrzesza imigrantów od uczenia się języka i kultury nowego kraju. A jak bez tego mają uczestniczyć w publicznym dyskursie i budować demokrację? 

Multikulturaliści tak naprawdę znają bardzo powierzchownie kultury. Zakładają błędnie że wszystkie są podobne do ich własnej. Była minister środowiska Asa Romson powiedziała że wystarczy aby imigrant znalazł się sztokholmskim metro żeby był szwedem. Gdyby wyznawcy wielokulturowości nie uciekali z get imigranckich w Szwecji to mieli by szansę nauczyć się czegoś o innych kulturach niż ich własna.

Theresa May sformułowała podobny problem: Jeśli jesteś obywatelem świata to nie jesteś obywatelem gdziekolwiek. Jeśli jesteś wyznawca wielokulturowości to zastanów się w  rozwijaniu jakiej kultury uczestniczysz? Szwedzkiej? Polskiej? Amerykańskiej? 

Oto moja trzykulturowa piosenka. Aby ją zrozumieć potrzebny ci angielski, polski i szwedzki

Szwecjo ależ my cię love you, 

du som zawsze taka safe. ( ty któraś)

 Great utmaning czeka nas tu.  (wyzwanie)

Vem zostanie? Bara brave. (kto, tylko )



Change my mind!

Refleksje Posted on Mon, July 04, 2022 19:31:44

The concept of multiculturalism seemed fishy to me from the very beginning. Multiculturalism, not multi-ethnicity – the latter can be experienced almost everywhere nowadays.

Being a linguist, I am aware of the fact that influences are imported from one language to another. But, there must be a language to import influences to. Language is like a game. When you play bridge, chess, football you do not change the rules while playing. A word like “see” cannot be interpreted as German when you play the English game. And a culture, just like a language, evolves, which presupposes that there is something there to evolve in the first place. Well willing multiculturalists are not aware of the logical fallacy in statements like:

“Chinese, Japanese, Ukrainians, Poles you name it, were all considered undesirable in their day. Yet they were absorbed, and many of the cultural elements they brought with them enriched, rather than diluted ours.”

This “ours” is exactly the “American game”. It can be enriched or diluted because it is there in the first place. USA is not a multiculture of Chinese, Japanese, Ukrainian, Polish, and American cultures. Instead it is an American culture, which, when acquired by people from other cultures, can become modified by these people over time.

The existence of American culture is normally not denied, and immigrants aspire to become American. It is radically different in Sweden. Some neoliberals here say that there is no such thing as Swedish culture. Newcomers have a legally granted right to cherish their own language and culture. They are not obliged to learn Swedish, they get an interpreter free of charge whenever they need, their children get classes of their mother tongue at Swedish schools. Swedes are taught that nationalism is for nazis, and one should not get any pride in being Swedish. Hence, no incentive to aspire to be Swedish – nothing to aspire to!

Being Polish immigrant in Sweden I am painfully aware how hard it is to become genuinely acquainted with one culture only, not to mention many cultures. After more than 30 years in Sweden I am still hesitant about some cultural codes here. The doctrine of multiculturalism absolves immigrants from the effort to acquire the new language and culture. And what kind of democracy can they build when they cannot truly participate in the communication of the nation they live in?

Multiculturalist are actually ignorant about other cultures. They take it for granted that all cultures are simply like their own. A former Minister of Environment Åsa Romson once said that for an immigrant to become Swedish it is enough to be on a Swedish public transportation. If multiculturalists did not flee immigrant ghettos they could get a chance to learn some of the “multicultures” there.

Theresa May pointed out this problem: “If you are citizen of the world then you are citizen of nowhere”. If you are a multiculturalist you do not contribute to any culture, language or democracy, because there is no multiculture.

Unless you are very rich and your goal is globalisation …

… and the Tower of Babel:

Here is my “tricultural” song. In order to understand it you need to know English, Polish and Swedish.

Szwecjo ależ my cię love you, du som zawsze taka safe. Great utmaning czeka nas tu. Vem zostanie? Bara brave.



Młodzi nieświadomi neofici

Refleksje Posted on Sat, February 06, 2021 17:13:35
Fanatycy nowej religii rosną z naszych wnuków?


W piątki leżę w wannie i … rozmyślam

Refleksje Posted on Fri, September 04, 2020 20:34:10

Najintensywniejsze moje uczucie po ucieczce z komunizmu do Szwecji to stres z powodu odpowiedzialności za własny los. To bardzo męczące psychicznie uczucie gdy nikt cię do niczego nie zmusza i wszystko zależy od ciebie. Szczególnie w porównaniu do beztroski komunistycznego raju, gdzie była impreza za imprezą bo i tak nie byliśmy w stanie wyrwać się spod okupacji sowieckiej.

Coraz szersza jest nasza wolność osobista. Systemy autorytarne stają się miękkie, szkoły ani rodzice nie naciskają (czy ktoś wie jeszcze co to mezalians?). Wolność oznacza mniej ograniczeń wyboru oraz więcej wyborów. Może to być męczące (np gdy trzeba wybierać spośród setek majtek).

Ciężar odpowiedzialności za własne życie okazał się przygniatający dla młodych ludzi wychowanych w dobrobycie, którzy nie wyrobili w sobie silnej woli. Pobłażają sobie w objadaniu się, konsumowaniu papek typu reality show, kotki na youtubie, itp. Chodzi jednak o to żeby odpowiedzialnością za niepowodzenia obarczyć zewnętrzne warunki a nie siebie samych. Stąd tyle demonstracji z żądaniami zmian. Black Lives Matter obarcza system za niepowodzenia murzynów, podczas gdy wybitni naukowcy murzyńscy (Thomas Sowell) obarczają murzynów za bezsensowne korzystanie z zasiłków. Demonstracje są po to żeby się poczuć lepiej, bo nawet jak nic nie robię to przynajmniej demonstruję. Greta i jej młodzi zwolennicy obarczają naszą cywilizację za nadmierną emisję dwutlenku węgla, podczas gdy nikt z nich nie chce zrezygnować z Internetu, a ten daje większą emisję niż wszystkie samoloty razem wzięte.

Potrzeba poczucia szacunku dla samego siebie w kontraście z podświadomym poczuciem, że w gruncie rzeczy jestem słaby bez silnej woli, tworzy zapotrzebowanie na piosenki wyrażające akceptacje siebie takim jakim się jest, np Express Yourself Madonny, w Szwecji Laleh śpiewa “Jag vill bara vara mig själv” czyli chcę być tylko sama sobą. Ciekawe jest tu założenie że jest się takim jakim się urodzi, czyli gotowym człowiekiem? Czy znaczy to że jesteśmy niewolnikami genów? Wychowanie i wyrobienie sobie silnej woli nie ma znaczenia? Piosenka Lady Gaga “I was born this way” jest hymnem LGBT, co jest paradoksem. Nie możesz zmienić tego jakim się urodziłeś, czyli gdybyś mógł to byłbyś hetero???

Burzenie hierarchii i brak podporządkowania się autorytetom jak w piosence “We R Who We R” Kesha jest też paradoksalne. Wyraża tak naprawdę żądzę władzy: “Tonight we’re going hard. Just like the world is ours. We’re tearin’ it apart”. Exactly, you are tearing it apart. What will you provide in its stead?



Reagan 16 rocznica śmierci

Refleksje Posted on Fri, June 05, 2020 21:43:36

Trudno o bardziej sympatycznego prezydenta USA. Wydawałoby się że aktor to nie najlepszy kandydat na mądrego władcę. A jednak Reagan był mądrym człowiekiem. Wiedział, że są lepsi od niego eksperci, ale on potrafił swoje doświadczenie i swój zdrowy rozum przekuć na mądrość.

“Jeśli będziecie mieć prywatne firmy, będziecie wówczas ciężko pracować, żeby firma dobrze działała. Jeśli klienci będą zadowoleni z produkowanych przez was usług, przyjdą powtórnie. Jeśli nie będą usatysfakcjonowani, nie pokażą się więcej. Istnieje zatem najściślejszy związek między wysiłkiem, jaki w coś włożycie a wynagrodzeniem, jakie za to otrzymacie. Powszechny duch przedsiębiorczości obecny w Stanach Zjednoczonych jest jednym z filarów naszej siły. Dlatego wciąż myślimy o ludziach, którzy są właścicielami małych i średnich przedsiębiorstw, jako o naszych bohaterach narodowych (…)”

Te słowa są nadal aktualne. Szczególnie teraz. Szczególnie kiedy średnia klasa jest ciemiężona, bo szeroką ławą idzie socjalizm. “Socjalizm działa tylko w dwóch miejscach – w niebie, gdzie nie jest potrzebny, i w piekle, gdzie już go mają”.

Reagan potrafił zachować dystans w każdej sytuacji. Kiedy przywieziono go postrzelonego po zamachu do szpitala, powiedział lekarzom: Mam nadzieję że nie jesteście demokratami.



Cudze chwalicie …

Refleksje Posted on Fri, October 18, 2019 14:36:31


“Chamy niemyte źle zagłosowały”

Refleksje Posted on Mon, October 14, 2019 13:12:51

Niemal po każdych wyborach w Polsce to słyszę od znajomych. Po tych wyborach też wielu czuje się jak Sokrates – nienawidzi demokracji. Sokrates miał osobiste powody – został demokratycznie skazany na śmierć przez 52% ateńczyków. Sokrates uważał, że oddanie władzy za pomocą głosu nieracjonalnemu tłumowi skończy się zwycięstwem demagogii a nie demokracji (lub jak to nazywa Olga Tokarczuk “democrature”).

Trudno się z Sokratesem nie zgodzić widząc demagogów współczesnych partii. Platon też nie chciał demokracji – lansował timokrację, czyli prawo do głosu tylko dla honorowych obywateli (“timo” po grecku to honor, szacunek). Janusz Korwin Mikke też nie lubi demokracji (jeśli dobrze pamiętam chce oprzeć prawo do głosowania na podatku wpłacanym do kiesy państwa). Wspólnym mianownikiem tych pomysłów nie-demokracji jest to, że aby otrzymać prawo do głosu należy sobie na nie zasłużyć.

I tu pojawia się mój problem. Kto będzie decydował o tym kto sobie zasłużył i ma prawo głosować? Jestem zwolennikiem demokracji i przyjmuję z pokorą wyroki większości, bo to one wyrażają mądrość narodu w danym momencie. (Inna sprawa że mnie szlag trafia, szczególnie na rząd w kraju w którym mieszkam!)

Jedynie słuszna strategia dla nas poddanych władzy demokracji to ograniczanie władzy państwa nad jednostką. Ta strategia jest zawsze słuszna. W 2014 roku węgierski parlament został pomniejszony o ok. 48%: z 386 do 199 posłów.



The colonial perspective of our children

Refleksje Posted on Fri, February 08, 2019 13:35:48

Following the example of Greta Thunberg, the children in Belgium are playing truant.

Now let us see what they themselves can sacrifice in order to save the climate. Certainly they will not forsake the entertainment of demonstrating for learning hard at school. Even if the latter is precisely what the planet needs most – the inventions of human mind for a lesser human footprint.

Who do the demonstrating children direct their protests against? Who should take care of this? Their parents work hard in order to secure the best possible life for their kids. If kids feel they are so adult and knowledgable about how to save the planet, why do they not themselves forsake that which costs most energy. Like the smartphone in their pockets. Yes, it takes more energy than e.g. a fridge. Then the Internet – it takes about the same energy as all world flights. Other hints:

Eat the food you have on your plate. The developed world throws out about 1/3 of the food!!!
Do not wash your clothes just because they got crumpled. And fill the washing machine instead of running it almost empty.
Buy less. Try to repair things.
Put on an extra sweater instead of turning on the heating.
Use latrine instead of WC.
Grow your own food.

The developed world has not forsaken its colonial perspective. If we took the perspective of the poor people in Africa we would not shout that fossil fuels should be banned. If you have no other option than to make your food on open fire you will emit not only CO2 but a lot of other really dangerous substances. If you had an electric cooker from an electric plant fuelled by coal, your footprint would be infinitesimal in comparison.

It is high time to teach our spoiled kids to raise their perspective from their own affluent one to the perspective of the poor in the world.



Idą szeroką ławą

Refleksje Posted on Wed, January 23, 2019 11:59:29

Thomas Stearns Eliot już w latach 1960 zauważył:

„POŁOWA ZŁA NA TYM ŚWIECIE WYRZĄDZANA JEST PRZEZ LUDZI, KTÓRZY CHCĄ CZUĆ SIĘ WAŻNI. NIE MAJĄ ONI TEGO NA CELU, ALE SZKODA JAKĄ POWODUJĄ ICH NIE INTERESUJE. ALBO JEJ NIE WIDZĄ, ALBO USPRAWIEDLIWIAJĄ JĄ, BO SĄ TAK ZAABSORBOWANI NIEKOŃCZĄCYM SIĘ WYSIŁKIEM MYŚLENIA DOBRZE O SAMYCH SOBIE”

Wtedy było niewielu narcyzów. Poziom narcyzmu u osób urodzonych po 1982 roku jest o 65% wyższy niż u osób urodzonych w latach 60 – wskazują badania amerykańskiej psycholog dr Jean Twenge. I tak powstała rzesza zielonych, którzy nie potrafią odpowiadać za własne życie ale chętnie za całą planetę. Ile zła wyrządzą?
Czy masz w swoim otoczeniu narcyza? Oto kilka typowych cech.

Narcyzi skupiają się tylko na sobie, zaspokajają własne potrzeby, nie mają empatii, wykazują niską tolerancję na frustracje – to tylko niektóre z ich charakterystycznych cech i zachowań.
Osoby z osobowością narcystyczną są przekonane o swojej wyjątkowości i wielkości, chociaż ich poczucie własnej wartości jest niestabilne i może ulegać zmianom.
Mają bardzo silną potrzebę bycia podziwianym, bardzo często fantazjują na temat swojej wspaniałości.
Są skrajnie egocentryczni, pozbawieni empatii, w relacjach z innymi ludźmi ustawiają się na wyższej pozycji, traktują innych ludzi instrumentalnie.
Na krytykę reagują złością, pustką i poczuciem upokorzenia.
Przesadnie starają się wywierać na innych dobre wrażenie.
Częstą emocją jest u nich zawiść i zazdrość oraz przyjmowanie postaw pełnych arogancji, snobizmu i wyniosłości.



Globalizm

Refleksje Posted on Wed, November 14, 2018 11:51:40

Za zaletę globalizmu uznaje się swobodę przemieszczania ludzi, kapitału itd. Wyobraźmy sobie, że wszyscy ruszają i się przemieszczają: lokalne społeczeństwo zanika, bo nomadzi się przemieszczają do nowych miejsc. Czy to jest cel do którego należy dążyć?

Globalizacja to naturalny proces wzrostu komunikacji w skali globu, globalizm to polityka dążąca do zniszczenia państw narodowych. Nie wiem co ma je zastąpić, bo jak powiedziała Theresa May: if you are a citizen of the world you are a citizen of nowhere.



Wszystkich Świętych

Refleksje Posted on Fri, November 02, 2018 10:56:00

To jest piękne święto w Polsce – cmentarze płoną tak że chyba widać je z kosmosu. Tego mi tutaj bardzo brakuje – w Szwecji nawet nie ma dnia wolnego tylko obchodzi się to święto w najbliższą sobotę, czyli jutro.



Męczennik z Polski z wizytą w Goteborgu

Refleksje Posted on Mon, October 22, 2018 10:37:43

Przybywa były kurator Muzeum II wojny w Gdańsku do Goteborga. Profesor historii Paweł Machcewicz został zwolniony z tej funkcji przez tzw dobrą zmianę. Narracja towarzysząca jego wizycie to “męczennik” prześladowany przez aktualną władzę.

Po zwiedzeniu muzeum w Pearl Harbor mam zupełnie inną wizję tego kto i jak ma urządzać dla nas muzea. Specjalistą od urządzania muzeum Pearl Harbor jest nie historyk tylko reżyser – historyk służył jako konsultant-ekspert.

Czuje się powiew Hollywood, a mimo to nastrój jest poważny, ludzie okazują szacunek. Jest to zorganizowane fenomenalnie i kreuje rzekę pieniędzy bo przelewa się tam rzeka zwiedzających. Tam zaczęła się druga wojna – dla USA. Jak fantastycznie można by zorganizować i popularyzować Westerplatte, gdzie to naprawdę się zaczęło, i w dodatku zarabiać na tym masę forsy. Zamiast tego mamy urażonych profesorów i władzę, która z naszych podatków dobiera sobie zarządców po kądzieli. A moglibyśmy rozsławić to miejsce bez wydawania pieniędzy, ba jeszcze na tym zarobić.

Westerplatte jest czasem nazywane polskimi Termopilami, bo po stronie polskiej zginęło 15 żołnierzy a po niemieckiej ok. 300. Bilans USA w Pearl Harbor jest porażający: na 65 japończyków 2400 amerykanów! Amerykanie potrafią zarobić nawet na porażce.



Tylko Chrystus kocha wszystkich

Refleksje Posted on Thu, October 11, 2018 11:12:10

”Love is about bottomless empathy, born out of the heart’s revelation that another person is every bit as real as you are. Trying to love all of humanity may be a worthy endeavor, but, in a funny way, it keeps the focus on the self, on the self’s own moral or spiritual well-being. Whereas, to love a specific person, and to identify with his or her struggles and joys as if they were your own, you have to surrender some of your self.”

― Jonathan Franzen, Farther Away



My sentiments today

Refleksje Posted on Mon, May 21, 2018 10:21:56



Nadal cierpnie mi skóra

Refleksje Posted on Wed, December 13, 2017 10:14:23

… kiedy oglądam generała Jaruzelskiego ogłaszającego wprowadzenie stanu wojennego. 36 lat temu stałam jak wmurowana przed telewizorem i myślałam sobie, że gdyby nie było języka to temu panu nie udałoby się stworzyć tej sytuacji. Zrozumiałam wtedy siłę stwórczą mowy, choć jej teoretyka Austina czytałam dopiero później na studiach w Goteborgu.
Ludzkość tworzy narzędzia, ale każdy kij dwa końce ma: energię atomową można wykorzystać do ogrzania lub spopielenia, język bywa śpiewem aniołów ale też bełkotem diabłów. W dodatku uchodzi to bezkarnie diabłom. Baczyński:

jakie szczęście że nie można tego dożyć
kiedy pomnik ci wystawią bohaterze
i morderca na nagrobkach kwiaty złoży.

Pan generał zadecydował o losie mojej rodziny. Brat był prawie w drodze na prom do Świnoujścia, ale nie dojechał i został w Szwecji, a my przyjechaliśmy do nich. I tak uciekając od socjalizmu znaleźliśmy się w najbardziej socjalistycznej demokracji.

Zadecydował też o skróceniu życia 56 młodych ludzi. I nie były to “jakieś bijatyki” i nikt nie “dochowywał jakiejś kultury w tym całym wydarzeniu”. Brutalna machina władzy wypuściła na nas nafaszerowanych wódką i narkotykami zomowców. Pamiętam.
Wraz z ogłoszeniem stanu wojennego pracownicy szli do swoich przedsiębiorstw na strajk okupacyjny. Marek poszedł z kocykiem koczować w miejscu swojej pracy, w budynku dla inżynierów przedsiębiorstwa Telpod, trochę oddalonego od głównych budynków tego dużego przedsiębiorstwa państwowego. Patrzyłam przez okno jak moją małą ulicą jadą czołgi rozbić strajk w Telpodzie. W sypialni spał spokojnie 3-letni Maciuś, a w Telpodzie brutalnie bito robotników, na inżynierów nie mieli na szczęście czasu.



Czuję się podobnie jak ten rodzic

Refleksje Posted on Tue, October 31, 2017 09:16:14

Chciałam połączyć Wszystkich Świętych z Halloween, żeby wnuki miały coś charakterystycznego dla tego święta – na pomarańczowo. Okazało się, że przeważył Halloween, jedyny ślad Wszystkich Świętych to postawienie światełek pod drzewami upamiętniającymi naszych rodziców. Nie nadawałam się na matkę i nie nadaję się na babcię.

….Proszę o wsparcie, bo już tego nie wytrzymam. Zawiodłem jako ojciec i mężczyzna. Niedawno mój 20-letni syn oświadczył, że jest heteroseksualistą i spotyka się z dziewczyną. Starałem się wychować go w duchu nowoczesnej tolerancji i postępu, wolnej od zaściankowego, katolickiego zabobonu. W domu dbałem, aby zawsze były nowoczesne i rzetelne periodyki do czytania- Wyborcza, Newsweek, z których mój syn poznawał świat. Zamiast Misia Uszatka oglądaliśmy Kropkę nad i, Szkło kontaktowe i Tomasz Lis na żywo. Na zabawy choinkowe w szkole synka przebieraliśmy za geja, a nie kowboja albo policjanta. Kiedy syn powiesił nad łóżkiem plakaty Pameli Anderson, Bruce`a Lee i samochód rajdowy, zerwałem je i powiesiłem Eltona Johna, Kazimierę Szczukę i Magdalenę Środę. Po cichu marzyłem, że syn zostanie prominentnym działaczem gejowskim. Marzyłem o tym, aby pewnego dnia przedstawił mi swojego chłopaka. Nieśmiało liczyłem, że zwiąże się z Afro-Europolakiem lub Europolakiem wyznania Mojżeszowego. Puchłem z dumy na myśl o tym, jak nowoczesny i postępowy będzie mój syn. Oczyma wyobraźni widziałem go w lateksowym ubraniu dumnie paradującego obok Biedronia w pierwszym rzędzie parady gejowskiej. A tu taki zawód mnie spotkał! Próbowałem nakłonić go do jakiegoś zamanifestowania nowoczesności, np. apostazji, ale nie chce o tym słyszeć. Spalę się ze wstydu przed moimi wykształconymi i nowoczesnymi znajomymi. Gdybym to tylko przewidział, nakłoniłbym moją partnerkę życiową do usunięcia niewdzięcznego płodu. Uniknęlibyśmy wstydu a i status społeczny dzięki aborcji by się nam podniósł.

Czy są jakieś grupy wsparcia dla rodziców, których dotknęła podobna tragedia? Może organizacja Nigdy Więcej pomoże? Chciałbym wyleczyć syna, ale nie wiem gdzie się udać.



Od indywidualności do równości

Refleksje Posted on Mon, September 18, 2017 10:17:17

Ostatnio zauważam coraz więcej przejawów tendencji ciosania człowieka na członka społeczeństwa. Widzę w tym niebezpieczeństwo tworzenia swołeczeństwa. Jak wszyscy wtopią się w tłum zostanie tylko tłum.

Hemar łądnie to ujął:

Ludzkość to całość, jak wiadomo, a nie zaś zbiór, gdzie byle homo
może na własną rękę rościć sobie pretensje do wolności.
Za filozofa idąc radą, nareszcie sobie to uświadom,
że Wolność właśnie tkwi w przymusie i z entuzjazmem, poddaj mu się.
By mogła zapanować Równość, trzeba wpierw wdeptać wszystkich w gówno;
by człowiek był człowieka bratem, trzeba go wpierw przećwiczyć batem;
wszystko mu także się odbierze, by mógł własnością gardzić szczerze.



Kto głośno krzyczy?

Refleksje Posted on Sun, June 18, 2017 11:31:37

Lekarz przy wypadku ocenia kto najpilniej potrzebuje pomocy nasłuchując kto jest najciszej. Wiadomo, że ci co krzyczą mają więcej siły. Jeśli europejskie władze chcą nieść najskuteczniejszą pomoc uciekinierom może powinni nasłuchać gdzie są najcichsi?

Wg agencji do spraw uchodźców ONZ ze 181436 migrantów przybyłych morzem Śródziemnym tylko 2.65% otrzymało status uchodźcy. 90344 z tych przybyłych uciekło gdzieś dalej ze słodkiej Italii.



Next »