Blog Image

Biuro Spraw Beznadziejnych

...

Więc - żebyś w trosce nie żył, więc - żebyś nie żyła w płaczu, przyjdź do mnie, ponury zwierzu, przyjdź, nocy, targana rozpaczą ...

do Antoniego wg Basi

Piosenki Posted on Fri, October 21, 2011 10:40:03

“Święty Antoni, święty Antoni, Złapali pannę Hortensję,

Święty Antoni, święty Antoni, Zamknęli się z nią w kredensie.

Oj, co to będzie, oj, co to będzie, Powiedzże, święty Antoni,

Bo ona nic się, bo ona nic się, Bo ona nic się nie broni.

Święty Antoni, święty Antoni, Złapali pannę Klarysę,

Oj, co to będzie, oj, co to będzie, Chcą ją zaciągnąć na stryszek.

Święty Antoni, święty Antoni, Jakaż to straszna przygoda,

Oni jej wcale nie muszą ciągnąć, Bo sama pędzi po schodach.

Święty Antoni, święty Antoni, Młóciłem dziwki jak zboże.

Oj, co to będzie, oj, co to będzie, Zamkną mnie teraz w klasztorze.

Święty Antoni, święty Antoni, Ja szczerą wyrażam skruchę,

Usłysz me żale, w konfesjonale Zamknij mi jaką dziewuchę.



Lata 20 i 30

Piosenki Posted on Thu, October 20, 2011 01:13:13

Lata moje młode (Mordechaj Gebirtig, Marian Hemar)

Lata moje lata moje młode, ach przepadły jak kamienie w wodę

Tak mi tęskno tak mi żal Gdy obracam oczy w dal W życia mego ranek i pogodę

Jakie mi was odebrały czary, świat zielony był a dziś jest szary

Uśmiechami witał mnie Aż nie mogę pojąć że Taki był szczęśliwy nie do wiary

Tak niedawno było to tak blisko, Matki twarz schylona nad kołyską

W mroku śpiewa mi do snu Widzę ją nad sobą tu Co się stało, gdzie to poszło wszystko

Połóż mi na głowie swoje ręce, wróć mi moją młodość w tej piosence

Ach jak szybko minął czas Ja już nie odszukam was Lata młode, lata me dziecięce

Piosenka o zagubionym sercu (Henryk Wars, Artur Maria Swinarski)

Święty Antoni, Święty Antoni, Serce zgubiłam pod miedzą.

Oj, co to będzie, święty Antoni, Gdy się sąsiedzi dowiedzą.

Noce takie są upalne I słowiki spać nie dają,

A przez okno do mej izby Jakieś strachy zaglądają.

Gwiazdy gdzieś się pochowały I utonął księżyc w stawie,

Więc uciekłam wzdłuż mej chaty, Po wilgotnej biegłam trawie.

Wtedy się nieszczęście stało, Och, tej nocy, tej czerwcowej,

Serce gdzieś się zapodziało Koło miedzy Michałowej.

Noce takie są upalne I słowiki spać nie dają,

A przez okno do mej izby Jakieś strachy zaglądają.

Święty Antoni, Święty Antoni, Strach mnie od rana opada,

Palą mnie skronie, W uchu mi dzwoni, Już pewnie wieś o tym gada.

Przecież to nie moja wina, Tak mi serce kołatało,

Tą ciemnością przestraszone, Jakby z piersi uciec chciało.

No i jakże się tu dziwić, Że zbłądziłam, ach zbłądziłam

I pod miedzą Michałową Biedne serce że zgubiłam.

Straciliśmy je oboje Wśród rumianków i wśród mięty,

Lecz Ty tego nie zrozumiesz, Bo to sprawy nie dla świętych.

Noce takie są upalne I słowiki spać nie dają,

A przez okno do mej izby Jakieś strachy zaglądają.

Ada to nie wypada (Zygmunt Wiehler, Jerzy Jurandot)

Wciąż się martwi biedny tatek, co ma począć nie wie sam…

taki jak ja gagatek, nielada to frant, i po każdej nowej psocie,

gdy go męczy wyczyn mój, płaczą z nim wszystkie ciocie i babcia i wuj!

Ada, to nie wypada! tak być nie może trudna rada na widok wszystkich Twoich fantastycznych psot, aż oblewa zimny pot

Ada, to nie wypada! co rusz to wybryk maskarada te eskapady dzikie i te figle psie
co ty robisz? zmiłuj się!

Pannie z Twojej sfery w tym wieku za mąż czas Ty zaś masz maniery jak sztubak z młodszych klas!

Ada, to nie wypada! gdzie wychowanie, gdzie ogłada? ten kto by Cię małżeństwem uszczęśliwić chciał po tygodniu wpadnie w szał

Wiem ma rację biedny papa lecz gdy mnie ogarnie bzik

trudno! przepadło! klapa! nie wstrzyma mnie nikt!

Nie ma rady co ja zrobię?! to wewnętrzny jakiś mus

różno wymyślam sobie od trzpiotów, od kóz

Ada, to nie wypada! tak być nie może trudna rada na widok wszystkich Twoich fantastycznych psot, aż oblewa zimny pot

Ada, to nie wypada! co rusz to wybryk maskarada te eskapady dzikie i te figle psie
co ty robisz? zmiłuj się!

Pannie z Twojej sfery w tym wieku za mąż czas Ty zaś masz maniery jak sztubak z młodszych klas!

Ada, to nie wypada! gdzie wychowanie, gdzie ogłada? ten kto by Cię małżeństwem uszczęśliwić chciał po tygodniu wpadnie w szał

Upić się warto (Paweł Jerzy Asłanowicz, Marian Hemar)

Taka noc listopadowa niewierna I w te okna tylko deszcz, i ciągły plusk.

I taka chandra się kładzie cholerna, I na głowę, i na serce, i na mózg.

Już cały dzień taki był i cały tydzień.I będzie drugi, będzie trzeci taki sam.

Już nie mogę, już nie wiem, już nie widzę,Co z sobą począć, gdzie się podziać z sobą mam.

Kochać nie warto, lubić nie warto, Znaleźć nie warto i zgubić nie warto.

Przysiądz nie warto, wierzyć nie warto, Chodzić nie warto i leżeć nie warto.

Pieścić nie warto, łowić nie warto, Stracić nie warto, zarobić nie warto.

Jedno co warto, to upić się warto.Siedzieć i płakać, i śpiewać to warto.

Przypomina się cholerna chłopczyna. No to co? I znów bez niego ani rusz.

Ani on nie był jeden jedyny, Ani drugi też nie będzie taki już.

Podeprzeć głowę rękami obiema, Na siebie patrzeć niby tak jak obcy widz.

O co chodzi, że był, i że go nie ma? No i co z tego? A właśnie, że nic.

Kochać nie warto, lubić nie warto, Znaleźć nie warto i zgubić nie warto.

Przysiądz nie warto, wierzyć nie warto, Chodzić nie warto i leżeć nie warto.

Pieścić nie warto, łowić nie warto, Stracić nie warto, zarobić nie warto.

Jedno co warto, to upić się warto.Siedzieć i płakać, i śpiewać to warto.

Upić się warto, upić się warto. W szynku na rynku wygłupić się warto.

W dobrej kompanii popić się warto. Czystą, kroplami zakropić się warto.

Upić się warto, upić się warto. Siedzieć i płakać, i śpiewać to warto.

Z sercem ściśniętym i z duszą rozdartą Upić się, upić to jedno co warto.



Najwięcej witaminy

Piosenki Posted on Tue, August 09, 2011 15:57:45

WERSJA Z WŁOCHEM (Z NOSA)

Narzeczonych miałam tylu, co na głowie włosów.
Kubek w kubek – każdy głupek, chociaż na swój sposób.
Jeden miał markowe dresy, drugi garnitury.
Lecz na mydle i szamponie znał się mało który.

Co z tego, że dziewczyny mają w bród witaminy.
Gdy polski chłopak – przykro mi. Gdy trzeba nie spać, to on śpi.
I chyba w całym świecie gorszego nie znajdziecie.
Aktywny by się przydał Włoch, nie żaden polski śpioch.

Choć do klasy robotniczej nie mam krzty uprzedzeń,
pewien kowal odpadł z braku dwóch zębów na przedzie.
Kiedy trzymał w ręce młotek, nie wiem daję słowo,
kto miał bardziej – ten, czy ten, złożoną osobowość.
Inny jak naprężył ramię miał potężny muskuł.
I kompletne uzębienie, za to braki w mózgu.

Jeden, choć gaduła straszna, zawsze mowę tracił,
kiedy kelner pytał o to, kto rachunek płaci.
Z miłym panem miałam romans, lecz się kontakt urwał,
gdy z dnia na dzień, pod Białystok, go przeniosła kuria.

Miałam raz u siebie w domu randkę z profesorem.
Kiedy wyszłam do łazienki zwiał z telewizorem.
Inny niczym król, co każdą rzecz zamienia w złoto,
wszystko w domu powymieniać umiał na alkohol.

WERSJA BEZ WŁOCHA

Co z tego, że dziewczyny mają w bród witaminy.
Gdy polski chłopak – przykro mi. Gdy trzeba nie spać, to on śpi.
Wali się na kanapę, nie pieści tam, lecz chrapie.
Aktywny by się przydał chłop, niech będzie nawet Włoch.



Zosia i ułani

Piosenki Posted on Wed, March 02, 2011 12:13:55

Potrzebna rumiana Zosia z długimi rzęsami, ułani, narratorzy, mama sroga, siwy konik, gniady konik, bułanek (gliniany kolor), wrony konik (kary, czyli czarny), krzyżyk i skowronki, chmurka i jarzębina, kosz z grzybkami, jagodami i jeżynami, dziecię

Narrator1: W lesie przy strumyku Zosia rwie jagody. (Zosia szuka jagód najpierw po niebie, a potem zauważa je na dole)
Narrator2:Na siwym koniku jedzie ułan młody (Ułan pojawia sie najpierw w oddali)
Ułan: Hej, dziewczyno rzuć jagódki Wszak ułana żywot krótki Już za lasem wre potyczka (słychać odgłosy walki) Rumianego użycz liczka
Narrator1: Zosia oczy skryła skromnie pod rzęsami sukienkę splamiła sobie jagódkami.
Narrator2:(Mama sroga w tle krzyczy dosyć głośno)A choć krzyczy mama sroga Nie żałuje nic nieboga
Zosia: Bo z ułana za dwa dzionki Jeno krzyżyk i skowronki (ułan padając na plecy podnosi szablę tak, że wygląda jak krzyż, a ktoś udaje świergot ptaków)
Narrator1: W lesie przy strumyku Zosia szuka jeżyn.
Narrator2: Na gniadym koniku drugi ułan bieży.
Zosia: Ułan młody i dorodny i miłości mojej godny
Narrator1: Chwyci Zosię wpół i przegnie (chwyta i przegina)
Zosia: I pokocha (oczy z roskoszą w górę) i polegnie (oczy w dół na padjącego ułana)
Narrator1: Jak woda w strumyku Tak Zosi czas leci.
Narrator2: Na wronym koniku pędzi ułan trzeci.
Zosia: Ułan pięknie tak mnię prosi, strasznie żal ułana coś mi
Narrator1: A nad nimi chmurka sina
Narrator2: I czerwona jarzębina
Narrator1: Zbiera Zosia grzybki Zebrała z pół kwarty.
Narrator2: Na bułanku chybkim pędzi ułan czwarty (gestem pokazuje itd)
Narrator1: A gdy już skończone boje wodzi Zosia dziecię swoje
Zosia: Na kurchanek w polu świeży gdzie tatusiów szwadron leży



Gdzie ci mężczyźni

Piosenki Posted on Mon, February 07, 2011 11:12:50

Tekst DO CHŁOPA autorstwa Jana Pietrzaka, tekst DO BABKI autorstwa Bepe

DO CHŁOPA
Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy, mmm, orły, sokoły, herosy!?
Gdzie ci mężczyźni na miarę czasów, gdzie te chłopy!?
Jeeeee!
Dookoła jeden z drugim jak nie nerwus, to histeryk, drobny cwaniak, skrzętna mrówa, niepoważne to, nieszczere.
Jak bezwolne manekiny przestawiane i kopane, gęby pełne wazeliny, oczka stale rozbiegane.
Bez godności, bez honoru, zakłamane swoje racje wykrzykuje taki w domu
śmiesznym szeptem po kolacji, śmiesznym szeptem po kolacji, śmiesznym szeptem po kolacji

DO BABKI
Gdzie są prawdziwe kobietki takie, mmm! laski, kociaki łasice?
Gdziez sie podzialy niefeministki gdzie te laski?
Jeeeee!
Wlascicielki serc gorących, przepełnione uczuciami, chucią do nas pałajace, strzelające oczętami.
Gdzie paniulki delikatne, wzdychajace po cichutku, zawsze takie akuratne, i wielbiące nas kogutków.
Z zupką na nas czekające wiernie w kuchni do wieczora i wpatrzone niby w słońce,
a w oczach tylko pokora, a w oczach tylko pokora, a w oczach tylko pokora

Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy, mmm, orły, sokoły, bażanty!?
Gdzie się podziali mężczyźni tacy, gdzie te chłopy!?
Jeeeee!
Gdzie są prawdziwe kobietki takie, mmm! laski, kociaki lasice?
Gdzie się podziały niefeministki gdzie te laski
Jeeeee!
Gdzie, gdzie, gdzie, gdzie!?
Niema,niema,niema,niema,niema,niema,niema,niema,
Niema,niema,niema,niema,niema,niema,niema,niema,niema,niema,
Gdzie te chłopy, gdzie te babki, gdzie te chłopy, gdzie te babki
No nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma,
Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma,
Gdzie, gdzie, no gdzie, gdzie, no gdzie te chłopy/babki!?
Jeeee



Śpiewamy kupleta do kotleta

Piosenki Posted on Wed, October 13, 2010 09:48:09

Występy pod hasłem: Uśmiechnij się – jutro możesz nie mieć zębów, przy udziale solistki na wygnaniu:

Na melodię ballady Tadeusza Chyły o pastuszku Mariollo

Chodzą chórzystki za swym maestro śpiewać chcą coś wesołego

chodzą chórzystki za swym maestro: wyjdzmyż już z barokowego
tremolo, tremolo,
a może by tak diskopolo

Chodzi maestro za solistkami, chciałby panować nad trupą
chodzi maestro za solistkami
a te miast ćwiczyc to grupą
swawolą, oj swawolą
poza kontrolą cos świergolą

Chodzi Pochodnia za festiwalem, zapięte wszystko już szpilką
chodzi Pochodnia za festiwalem, stara się, a goście tylko
biadolą i biadolą
nad swą dolą i niedolą

Przybył tam chorus na festivalus, zęby swe szczerzą w uśmiechu
przybył tam chorus na festivalus, Gothoborgensis na wdechu
się duszą, i się duszą
choć nie musza to się duszą

Chodzi Polonia za swym Jeleniem, chcą z nim rozwijać swe skrzydła
chodzi Polonia za swym Jeleniem, mocno złapali go w sidła
trzymają, trzymają,
innym nie dają i śpiewają

Przyjechał Chorus znów do Polonii, bardzo się chcą integrować
przyjechał Chorus znów do Polonii, chcą się wyściskać, całować
swawolić, swawolić
do woli, ach do woli

Przybył kabaret, też beznadziejny, każda tu chce być solistką
Przybył kabaret, też beznadziejny, one dokładnie to wszystko
umieją, umieją,
i się śmieją z beznadzieją



Rozrzewniające

Piosenki Posted on Tue, September 28, 2010 10:48:25

Na melodię To świt to zmrok

Czemu odchodzi Halineczka? Jaki Ją od nas wywiał wiatr?

Spotkała Swego gołąbeczka I tak za nim w świat.

Chociaż ten świat jest niedaleko. Chociaż rodzinny to nasz kraj

To jednak łza się w oku kręci, żal nam , żal…

Ref.: To świt, to zmrok…



… starawe piosneczki

Piosenki Posted on Sun, September 26, 2010 22:55:33

Na melodię Prząśniczki

W Biurze Beznadziejnym jak anioł dzieweczki nucą sobie nucą starawe piosneczki
plącz sie plącz historio, wić się tobie wić zobaczymy która więcej będzie tyć
Przybył tu z Opola Tadeusz z wiciną łzami się zalała, i mówi dziewczynom
plącz sie plącz historio, wić się tobie wić może będzie mi się dobrze w Polsce żyć
Inne sie przedszkole podsuwa z ubocza i innemu rada Halina ochocza
plącz sie plącz historio, wić się tobie wić Tam gdzie jest Tadeusz najlepiej jej być



… samotnyś jak pies

Piosenki Posted on Sun, September 26, 2010 22:30:34

Na melodie Rodzina

Halina, Halina, Halina, ach Halina. Halina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest,

Lecz kiedy jej nima Samotnyś jak pies.

Ma willę z ogródkiem i garaż, i auto, Że każdy, co nie ma, zaraz by mieć chciał to.

Ma swego Tadzika i życie bez drak Więc czego, ach czego, ach czego jej brak?

Brak chóru, brak chóru, brak chóru ach brak chóru Bo chórek nie cieszy nie cieszy gdy jest

lecz kiedy go nima samotnaś jak pies.

Są dwie siostry sisters, jest Wojtek Aldonka, Jest Hania i Marta i mała Iwonka

Jest ta z miasta co kiedyś nim rządził Krak, Więc czego, więc czego, więc czego nam brak?

Haliny, Haliny, Haliny, ach Haliny. Halina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest,

Lecz kiedy jej nima Samotnyś jak pies.

Na melodię Piosenka jest dobra na wszystko.

Halinka jest dobra na wszystko Halinka na drogę za śliską

Halinka na stopę za niską Halinka podniesie Ci ją

tararara…rarara..rarara…

Halinka ma sposób by z wdziekiem przekonać, że brzydkie jest piękne

udawać niewinną panienkę Halinka, Mon Dieu Halinka!

Halinka to jest klinek na splinek Na brzydki bliźniego uczynek

Na braczek rzucony na rynek Na taki jakiś nie taki ten byt

Halinka pomoże na wiele Na codzień jak i na niedzielę

Na to żebyś Ty patrzał weselej Halinka, Oh God Halynka!



Od Danusi dla młodej pary

Piosenki Posted on Fri, August 20, 2010 13:23:59

Danusia przyszła z gitarą na poprawiny i z gotową piosenką specjalnie napisaną dla młodej pary na melodię Hej sokoły.

To się zdarza w całym świecie, że się młodzi żenią przecież,
widać było im pisane stworzyć dla nas tak dobraną parę
Hej …
Oma miła i on miły, nie ma na tę miłość siły
niech się darzy, koci, złoci, w równowadze ognia i wilgoci
Hej
Patrzy młoda na młodego no kawaler jest niczego
czemu taka durna byłam że go wcześniej już nie poślubiłam
Hej
Młody zerka w słodkie oczy czymże jeszcze go zaskoczy
usta kuszą go bez przerwy jeszcze chwila pewnie puszczą nerwy
Hej
Macierz patrzy z rozczuleniem w sercu rośnie słodkie drżenie
młoda Para się postara i maleństwo zakwili zaraz
Hej
Tylko sypcie co dzień z rana cukier w kostkach dla bociana
by tobołka zbyt zmachany nie zostawił w polu kapuścianym
Hej
Dosyć będzie tej piosneczki bo się kończą już zwroteczki
jeśli was nie boli głowa możem zacząć jeszcze raz od nowa
Hej



Pije Kuba dla szwedów

Piosenki Posted on Thu, August 05, 2010 13:53:43

PIJE KUBA
Pije Koba då Jakkoba Jakkob då Mikkaua
Pijesh tyy pije jaah Kåmpannija tsaua
Aktå njä vypi ije Tägå vä dvakki ije
Opo tsopo opo tsopo Tägå vä dvakkije

STO LAT
Stå latt, stå latt
Njeck shyjåm shyjåm namm

Jeshtshe rass jeshtshe rass
Njeck shyjåm shyjåm namm Njeck shyjåm namm



Super Wojtek

Piosenki Posted on Thu, October 01, 2009 13:00:49

W związku z okrągłym jubileuszem 10-lecia naszego chóru ktoś przerobił Super Trouper Abby na pean ku czci naszego super dyrygenta.

Super Wojtek, You’ll be always with us
And we won’t feel blue Cause we never do
When somewhere in the choir there’s you

We were sick and tired of everything When you finally appeared
All we did was open mouth and sing You said nothing was to be feared
So imagine how we’re glad each time you’re coming
Suddenly we feel all right And it’s gonna be still better we’re so gifted and so bright

Tonight our Super Wojtek Once more’s gonna meet us
Shining like the sun Smiling, having fun Feeling like a number one

Tonight our Super Wojtek Once more’s gonna meet us
And we won’t feel blue Cause we never do
When somewhere in the choir there’s you

So we’ll be there when you arrive The sight of you will prove to us we’re still alive
And when you take the piano chair And scold us light
We’re only getting edged to take the fight



Spolszczona wersja Vaccai

Piosenki Posted on Sun, August 16, 2009 10:04:07

Beznadziejny Kabaret Biura w swoim wystąpieniu na zakończenie warsztatów pokazał czego nie zdążyłyśmy się nauczyć mimo wysiłków ciała pedagogicznego, wykonując spolszczoną wersję Manca sollecita Vaccaia. Szczególnie udany jest początek i zakończenie.

Mańka coś źle czyta, {Manca Sollecita}

on robi salto, {Più dell’ùsato}

jej korkiem zatyka, {ancorchè s’agiti}

skądś wie to tato, {con lieve fiato}

facet ten bandyta, {face che palpita}

przestaw mu ryj! {presso al morir}

Oprócz tego udało nam się zidentyfikować nasze braki. A więc Elżbietę cechują symptomy ściskokrtani czyli po łacinie laryngus crampensis. Danusia cierpi na ciskodźwięk pospolity czyli sonoris vulgaris. Marta ma zespół szeroko-gębny czyli complex gembo largo. Halince spada dźwięk, najczęściej na gitarę, po łacinie kitarro descendo. Hanię nauczyciel baryton uczył, że dźwięk należy osadzić w ciele, chętnie w pozycji małpy. Hanię cechuje brak synchronizacji: albo osadzi jak małpa ale nie wyda dźwięku, albo nie osadzi i zabrzmi jak małpa. Okazuje się, że jest to również sklasyfikowane i po łacinie nazywa się apus magna.



Odrobina mężczyzny

Piosenki Posted on Sun, May 24, 2009 10:55:21

Danusia

Myślę nie raz i nie dwa Cóż po ciele jak jedwab
Cóż po talii jak dalii łodyga Cóż po kuchni mej świetnej
I po duszy szlachetnej Gdy na jednym jedynym mi zbywa

Pacjentki
Odrobina mężczyzny na co dzień życia Dany zmieniłaby tło (org. jakże życia zmieniłaby tło)
Z odrobiną mężczyny na co dzień jakże lepiej Danusi by szło (org. jakże wszystko inaczej by szło)

Danusia

Mógłby nawet mnie nie brać na ręce Gdyby na to on nie miał sił
Byle rano zaśpiewał w łazience Lubił rosół i tkliwy on był

Pacjentki
Mógłby nawet jej nie brać na ręce Gdyby na to on nie miał sił
Byle rano zaśpiewał w łazience Lubił rosół i tkliwy on był

Halinka (z kroplówką i głową w bandażu)
Zanim spojrzysz na panów Ty się Danuś zastanów (org. dobrze) I od wzrostu po prostu zacznijże

Marta (kula, gips na nodze)
Nadmiar mięśni i kości Czyż nie spłyci miłości Czy do chuci uczuć Ci nie zniży

Pacjentki
Odrobina mężczyzny na co dzień mały męski akcencik czy ton
Odrobina mężczyzny na co dzień Od przesytu uchroni złych stron

Ela
Przenocujesz w niedużej go wnęce Dniem zaś w biurze on będzie tkwił
Kilogramów piećdziesiąt nie więcej Które strzepniesz, gdy znudzą jak pył

Wszytkie
Przenocuję/sz w niedużej go wnęce Dniem zaś w biurze będzie tkwił
Kilogramów piećdziesiąt nie więcej Które strzepnę/sz, gdy złudzą jak pył



Szwecjo

Piosenki Posted on Tue, March 18, 2008 16:15:16

Jeszcze jedna piosenka. Taka Szwecje lubię, jak w piosence Kent. Dla mnie to może być hymn narodowy. Alternatywne wersje napisane są kursywą.

Sverige Szwecjo

Sverige, Sverige älskade vän ——————————- Szwecjo Szwecjo kochana ty
En tiger som skäms ——————————————- my jak speszone lwy
Jag vet hur det känns —————————————– jak głęboko to tkwi

När allvaret har blivit ett skämt —————————– Gdy powaga to jest drwiący gest
När tystnaden skräms —————————————- Od ciszy chcesz zbiec
Vad är det som hänt ——————————————- I nie wiesz co jest

Välkommen, välkommen hit ——————————- zawitaj, zawitaj tu
Vem du än är var du än är ———————————- z dalekaś czy z bliska jest ty

Duka din veranda till fest ———————————— Nakryj suto na ganku stół
För en långväga gäst —————————————– By się gość super czuł
I landet lagom är bäst —————————————- W kraju gdzie wszystko jest wpół

Duka din veranda till fest ————————————Ozdob domu swojego próg
För en långväga gäst —————————————–dla gościa z rozstajnych dróg
I landet lagom är bäst —————————————-w kraju gdzie przesada to wróg

Vi skålar för en midsommar till —————————- I za Midsommar wypijmy znów
Färsk potatis och sill —————————————– Obrus z czyściuchnych lnów
Som om tiden stått still ————————————– Zastygł czas naszych snów

Välkommen, välkommen hit ——————————- Przybywaj przybywaj tu
Vem du än är var du än är ———————————- Nie ważne skąd, nie ważne kto

Regnet slår mot rutorna nu ——————————–Już na szybach brzmi deszczu dzwięk
Men natten är ljus ——————————————– lecz noc jasna jest
i ett land utan ljud ——————————————– w kraju gdzie milczy się

Och glasen glittrar tyst på vårt bord ——————— Szkło na stole stoi bez słów
Lika tomma som ord —————————————- puste jak każda z mów
Visst är kärleken stor—————————————– miłość idzie do głów

Välkommen, välkommen hit ——————————– Zawitaj, zawitaj tu
Vem du än är var du än är ———————————– z nieznanych stron kimkolwiekś ty



Petter

Piosenki Posted on Sat, March 15, 2008 22:05:07

Petter and co śpiewa dobre teksty. Np coś na temat “livets olidliga lätthet”.

Här finns ingenting att klaga på, jag vet..
Sen jag ordnat upp mitt liv finns inga fel …
Tennistid och öppen spis, ingen kaos, ingen kris
alla önskningar slår in, ännu saknas någonting.
Är det så här det känns att va lycklig?



Wirus w statystyce

Piosenki Posted on Fri, March 07, 2008 23:15:30

Undantag ——————————————— Wyjątki

Vi är en natt med en tyst minut, ——————- My tak jak noc co nie zna ciszy,
en turkisk film med lyckligt slut,——————- kasowy film na kiepskiej kliszy,
Vi är en båt som slipper kryss, ——————- łódź która lekko pod wiatr płynie
en punkt på din hals jag aldrig kysst. ———–punkt co na ciele twym pominę

łodzie, co pod wiatr z kursu zboczą
punkt ciała twego, co usta przeoczą
Du och jag, ——————————————— Ty i ja
är vi ett annat slag, ———————————– od innych inni tak?
är vi ett undantag, ———————————— Wyjątki takie dwa?
du och jag? ——————————————– Ty i ja.

Vi är ett virus i en statistik, ———————— Jak błąd co ład statystyk burzy,
en sensation utan publik. ———————— sensacja co nie dziwi ludzi,
Vi är ett tåg utan nån räls ————————- jak pociąg co bez szyn w dal gna
som åker liksom hur som helst. ————— bez planu mkniemy ty i ja.
Du och jag, ——————————————- Ty i ja
är vi ett annat slag, ——————————— od innych inni tak?
är vi ett undantag, ———————————- Wyjątki takie dwa?
du och jag? —————————————— Ty i ja.

Var inte misstänksam —————————- Ale nie przejmuj się,
för vi kan nåt som ingen kan ——————- bo mamy coś, a inni nie,
ibland så når man ända fram. —————– co może w końcu uda się.
Du och jag, —————————————— Ty i ja
är vi ett annat slag, ——————————– od innych inni tak?
är vi ett undantag, ——————————— Wyjątki takie dwa?
du och jag? —————————————– Ty i ja.

We are the stillness in the night
a Swedish film of sweet delight
we are the point no one resists
a spot on your skin i’ll never kiss
you and me, what did you ever see,
a better way to be, you and me

we are the virus in the chip
a world sensation and no one’s there
we are the train without a track
going any way you won’t go back
you and me, what did you ever see,
a better way to be, you and me

and if they ask us why
a semi gracious to the eye
that people get what others buy
you and me, what did you ever see,
a better way to be, you and me



Łacinskie

Chorus, Lingua, Piosenki, Wiersze Posted on Tue, November 13, 2007 15:11:22

Dormi, Jesu, mater ridet – Śpij już Jezu, uśmiech Matki
Quaetam dulcem somnum viviet – słodki ci pomoże zasnąć
Dormi, Jesu, blandule. – Śpij już Jezu, pieszczoszku
Si non dormis, mater plorat, – jak nie zaśniesz Matka płakać
Inter fila cantans orat, – będzię oraz modlić się
blande, veni, somnule. – moj kochany, zaśnij już

Z listu do Koryntian
oculus non vidit – no eye has seen
nec auris audivit – nor ear heard
nec in cor hominis ascendit – nor the human heart conceived
quae praeparavit Deus – what God has prepared
his qui diligunt illum – for those who love him



Wolności!

Piosenki Posted on Sun, October 28, 2007 01:16:27

(Niestety nie brzmi tak ładnie w tłumaczeniu, ale da się śpiewać – dziesięcio- i szesnastozgłoskowiec z rymem przybliżonym, jak w orginale.)

I am the wilderness locked in a cage
I am a growing force you kept in place
I am a tree reaching for the sun
Please don’t hold me down
Please don’t hold me down

I am a rolling wave without the motion
A glass of water longing for the ocean
I am an asphalt flower breaking free but you keep stopping me
Release me
Release me

I am the rain that’s coming down on you
That you shielded yourself from with a roof
I am the fire burning desperately but you’re controlling me
Release me
Release me

Ma dzikość w klatce nie chce zmieścić się,
Ja rosnę w siłę chociaż dławisz mnie,
Jak drzewo w górę się do słońca pnę.
Nie! nie wstrzymuj mnie!
Nie! nie wstrzymuj mnie!

Rosnę jak fala chociaż w miejscu tkwię,
Ja wodą w szklance co do morza chce,
Jak kwiat z asfaltu ja wyrywam się
a ty przytłaczasz mnie.
Wolności!
Wolności!

Ja deszczem schodzę w dół by dotknąć cię
A ty przede mną dachem bronisz się.
Ja ogniem, który co rusz zrywa się,
ty chcesz okiełznać mnie!
Wolności!
Wolności!



« Previous