Blog Image

Biuro Spraw Beznadziejnych

...

Więc - żebyś w trosce nie żył, więc - żebyś nie żyła w płaczu, przyjdź do mnie, ponury zwierzu, przyjdź, nocy, targana rozpaczą ...

Mistrz paradoksu

Pytania Posted on Mon, October 03, 2011 10:29:11

czy rzeczywiscie jest jak powiedzial mistrz paradoksu G.K. Chesterton:

When men choose not to believe in God, they do not thereafter believe in nothing, they then become capable of believing in anything.

Once abolish the God and the government becomes the God.

Czy istnienie ateistow udawadnia istnienie Boga: If there were no God, there would be no atheists.



ćwierć wieku ducha w operze

Film Posted on Mon, October 03, 2011 00:39:00

A tak wygląda Phantom of the Opera po operacji plastycznej.

To jest tenor irańskiego pochodzenia. Śpiewał i grał wspaniale ducha. Andrew Lloyd Webber i cała śmietanka twórców którz przyczynili się do tego epokowego sukcesu musichallu, byli obecni na tym jubileuszowym przedstawieniu w Royal Albert Hall w Londynie. Ja też tam byłam, miód i wino ….



Baśnie Basi dla dorosłych

Linki Posted on Sun, October 02, 2011 09:51:14

“Witraż z jednorożcem” autortstwa naszej pisarki Basi wreszcie się ukazał jako e-book:

http://e-nowyswiat.poczytaj.to/

To jest ta książka, która tak mnie wchłonęła na wakacjach, że mój Mareczek narzekał iż czuje się ze mną taki samotny.

„Witraż z jednorożcem” to książka o ludziach, którzy nie potrafią podporządkować się obowiązującym konwencjom. Napotykamy tu zakonnika, który sympatyzuje z poganami, rycerza nienawidzącego przemocy, arystokratę pasjonującego się hodowlą drobiu, wizjonerskiego polityka, który, gdyby mógł, pchnąłby historię Europy na zupełnie inną drogę… Zdarza się wśród bohaterów także i „miłość inaczej”. A w ich perypetie ingerują od czasu do czasu duchy, święci z kościelnych witraży, inteligentne kruki i jednorożce.
Akcja osadzona jest realiach średniowiecza, ale „Witraż z jednorożcem” to nie książka historyczna. Łączy elementy wielu gatunków literackich: powieści przygodowej przypominającej „Trzech muszkieterów”, legendy, ballady, opowieści fantastycznej i powieści łotrzykowskiej.
Ta na wpół baśniowa historia adresowana jest do dorosłych i starszej młodzieży. Dużo w niej fantastyki, ale dużo też spraw poważnych, jakie spotykamy i we współczesności. Nie wszystko kończy się szczęśliwie, ale można w tej opowieści znaleźć sporą porcję humoru i (nie zawsze łatwego) optymizmu.

O autorce

Joanna Pettersson (pseudonim literacki), urodzona w 1960 roku, ukończyła filologię szwedzką na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz studia językoznawcze w Szwecji, na Uniwersytecie w Lund. Od ponad dwudziestu lat mieszka w Skandynawii, obecnie w Norwegii, ale czuje się Polką i regularnie bywa w kraju. Pracuje jako wykładowca uniwersytecki. Prywatnie jest miłośniczką morza, psów i literatury, oraz mamą Marcina. Zadebiutowała jako literatka książką „Opowieści z Nordponte” (Wydawnictwo Radwan, www.radwan.pl).



Spontaniczny after work

Sprawozdania Posted on Sat, October 01, 2011 17:03:51

Po Brahmsie na którego zaprosiła nas nasza beznadziejna skrzypaczka udaliśmy się do kawiarni muzycznej, gdzie Wojtek nareszcie mógł rozwinąć skrzydła na wspaniałym fortepianie, a Hania nam ślicznie śpiewała

my razem z Hanią, a uduchowionego włąściciela kawiarni najwyraźniej cieszył ten niespodziewany koncert.



Polecane

Film Posted on Thu, September 29, 2011 18:39:16

Majka poleca: The Skin I live in

Dobre recenzje ma

The Dangerous Method,

Drive,

no i oczywiscie Chipmunks 3



Stereotypy czy prawda?

Pytania Posted on Wed, September 28, 2011 15:39:48



Poprawność polityczna

Lingua Posted on Wed, September 28, 2011 15:27:44

wpisujcie proszę w komentarzach własne przyczynki do poprawności politycznej.

Od Halinki

Ubić żółtka – eksterminować Chińczyka



Czy silnik parowy może być etyczny?

Pytania Posted on Wed, September 28, 2011 15:06:14

Brokerzy giełdowi zarabiają jeszcze nadal krocie, ale pomału nadchodzi czas szybkich programów komputerowych, które już ich zastępują a w bliskiej przyszłości zastąpią całkowicie. W publikatorach podnosi się larum sterowane przez lobby brokerskie: komputery sterują kursami giełdowymi. Yea? Really? Podobnie jak kalkulatory, arkusze xcell, dostęp do Internetu? Przypomina się niszczenie silników parowych w XIX wieku.

Panowie, a może najwyższa pora zacząć grać na czymś innym?



A Unia nie może?

Pytania Posted on Wed, September 28, 2011 14:51:25

Jeśli można stworzyć encyklopedię wspólnymi siłami na sieci to dlaczego nie stworzyć w taki sam sposób konstytucji nowo rodzącej się demokracji? Kilku programistów marokańskich zadecydowało, że potrzebny jest do tego tylko program i … właścnie powstała w ten sposób nowa konstytucja Maroka. Unio Europejska, czyż ci nie wstyd????



Eufemizmy

Lingua Posted on Wed, September 28, 2011 10:17:15

Szwedzka ekonomistka Annika Creutzer walczy o nazywanie rzeczy po imieniu w ekonomii. Ubezpieczyciele szwedzcy nazywają opłaty za swoje usługi premie. Sprzedawcy funduszy inwestycyjnych nazywają siebie doradcami. To tak jakby sprzedawca samochodów nazywał się doradcą samochodowym. Nazwa żyrant ukrywa fakt, że odpowiada się tak samo jak pożyczkobiorca za pożyczkę.



dwuznacznosci

Lingua Posted on Wed, September 21, 2011 10:10:31

Przychodzi krowa do lekarza z uśmiechem od ucha do ucha.
– Co pani taka rozbawiona
– Nie wiem, to chyba po trawie

Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu zwrócił się do małej dziewczynki:
– Umiesz się żegnać, dziecko?
– Umiem. Do widzenia.

Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
– Ile pan ma lat – pyta
– 82 – odpowiada pacjent
– Nie dałabym panu – mówi pielęgniarka.
– A ja nawet nie śmiałbym prosić…



Basia na blogu

Linki Posted on Wed, September 21, 2011 09:01:16

tak pisze o swojej ostatniej wizycie u nas

http://nordponte.blogspot.com/2011/09/odcinek-60-jak-pani-asia-wodke-pia-i-co.html


– I tak się zainspirowali, że pojechali do gejówki – kontynuował Bazil.
– Gajówki, Bazilku – poprawił Edzio i został kolektywnie zignorowany.

– Tam to już tak się napili, że prosto z gejówki do kościoła pojechali. Ksiądz się za głowę złapał, ale co miał biedaczyna robić, jak wiernym koncert obiecał. Cały chór pijany, ale śpiewa, aż się przez morze roznosi. Ksiądz trochę odetchnął, ale nie na długo. Bo jak oni w tej gejówce pili, to jedna taka grzyby zbierała. To już co wam będę więcej mówił. Szatany z kurkami pomieszała, do torby wsadziła, a potem do kościoła i dla niepoznaki w chórze śpiewa. Ksiądz naiwny, pobłogosławił, a ona z tymi grzybami na dyżur do szpitala. Bo to pielęgniarka. Znaczy, tak pacjentów leczy.



Czemu czułki STASI w Szwecji są tajne?

Pytania Posted on Tue, September 20, 2011 09:09:57

Szwedzka tajna policja ma listę szwedzkich polityków i dziennikarzy którzy współpracowali ze STASI, ale nie chce opublikować tej listy. Za dużo znanych nazwisk?

http://www.newsmill.se/artikel/2011/08/07/varf-r-skyddar-regeringen-svenska-stasi-agenter



Wolnoć Tomku po szwedzku

Donosy Posted on Fri, September 16, 2011 09:10:07

W Goteborgu został eksmitowany z mieszkania mężczyzna bo za głośno śmiał się z filmów które oglądał wieczorami lub po nocach, oprócz tego karmił z balkonu ptaki.

W Polsce na razie przepisami obejmuje się przestrzeń publiczną a nie prywatną.



Lies, damned lies and

Donosy Posted on Wed, September 14, 2011 14:13:39

… statistics. Takie kłamstwa rozróżniał Disraeli
Przeciętnie człowiek ma jedną pierś i jedno jądro.
Statystyka jest jak bikini. To co odkrywa, robi wrażenie, jednak najważniejsze jest to, czego nie pokazuje.

Dobrze jest znać niektóre prawa statystyczne, bo stosują je np nasze urzędy skarbowe. Tzw rozkład Benforda posłużył wielokrotnie do złapania fałszerzy podatkowych. Wymyślając liczby ludzie nie wiedzą, że liczby zaczynające się od niższych cyfr są dużo częstsze: jedynka 30,1%, dwójka 17,6 … dziewiątka 4,6%.

Ile osób musi się zgromadzić na jednej imprezie, aby prawdopodobieństwo, że dwie z nich mają urodziny tego samego
dnia roku, było większe niż 50%? Rok ma 365 dni, wydaje się więc, że trzeba zaprosić co najmniej 182 osoby (prawie połowę z 365). Wyliczenie wykazuje, że wystarczy, aby spotkały się co najmniej 23 osoby. To jest tzw paradoks dnia urodzin. Przetestujemy na jakims wiekszym party?



Proces o zabójstwo

Wydarzenia Posted on Wed, September 14, 2011 11:51:01

Dziewczynka urodziła się przedwcześnie z uszkodzeniami mózgu. Pielęgniarka pomyliła się i wstrzyknęłą jej zbyt skoncentrowaną dawkę płynu fizjologicznego, co tak pogorszyło stan, że zdecydowano już dziecka nie męczyć i odłączyć ją od respiratora. Wiadomo, że śmierć przez uduszenie jest bolesna, więc rodzice prosili, żeby ulżyć dziecku. Ktoś dał jej śmiertelną dawkę morfiny. Lekarka opiekująca się dzieckiem została oskarżona o zabójstwo i właśnie odbywa się proces. Pielęgniarka dostała naganę.



od Halinki

Donosy Posted on Tue, September 13, 2011 11:17:14

Halinka donosi ze swojej nowo nabytej starej ojczyzny:

Nie cierpie polityki … a wlasciwie poskiego politykierstwa, w ktorym wiecej walki o władze, chęci pokazania sie z dobrej strony przy pomocy stawiania przeciwnika w jak najgorszym świetle. Nie wazne jest to, ze “to co Jaś mowi o Stasiu bardziej swiadczy o Jasiu niz o Stasiu” , bo polityke odbiera sie tutaj emocjami, nierzadko nie majac pojecia o pewnych uwarunkowaniach i kontekstach.

Zadziwia mnie skostnialy system szkolnictwa. Myslalam na poczatku, ze winę za porazke systemu edukacji ponosi polskie szkolnictwo wyzsze, ktore ksztalci nauczycieli do takich samych rol jakie pelnili w czasach PRL-u. Ale nie! Uczymy sie o tym jak wazne jest traktowanie podmiotowe dzieci; jak wazne jest stymulowanie rozwoju intelektualnego i emocjonalnego dzieci i mlodziezy; jak malo efektywne a wrecz szkodliwe dla tego rozwoju jest wprowadzanie testow, przy rozwiazywaniu, ktorych nie potrzeba myslec itd. Cóż, przygotowanie nauczyciela to jedna sprawa a jego zderzenie sie z polska rzeczywistoscia to juz zupelnie cos innego… Wiecej na ten temat nie napisze, bo to temat rzeka ( a poza tym podnosi mi cisnienie!)

Reszte opowie sama, bo planuje przyjechac.



Martwa Giselle i żywy cyrulik

Film Posted on Mon, September 12, 2011 22:22:08

Wasza wysłanniczka kulturowa była na balecie nakręconym w 3 wymiarach w teatrze Mariinsky w Petersburgu. Moje wrażenia są dokładnie takie jak przeczytałam w recenzji z 2008 roku w the New Yorker Times: an exercise in balletomania (obsession with dancers rather than with choreography), in ballet mannerism and in circus acrobatics http://www.nytimes.com/2008/04/03/arts/dance/03ball.html. Tancerze z rozpaczy krzesają tyle hołubców w powietrzu, że człowiek się boi że odlecą jak helikopter. Danusia o mało nie zasnęła, a ja ziewałam, szczególnie na pierwszej części.

Balet skomponował francuz Adolphe Adam, ok. pokolenie przed Bizetem. Rzecz dzieje się w Nadrenii w średniowieczu. Jest winobranie, wszyscy świętują. Giselle mieszka w małym domku z matką Berthe. Książe Albrecht Śląski przebrany za wieśniaka Loysa mimo sprzeciwu swego giermka Wilfrida, flirtuje z Gisellą, a ta zakochuje się w nim po uszy. Gajowy Hilarion, który kocha się w Giselli, na próżno ostrzega ją przed obcym mężczyzną. W koncu HIlarion odkrywa przed Gisellą, że Loys jest naprawdę księciem Albrechtem zaręczonym z Bathilde córką księcia Kurlandii. Słabe serce Giselle nie znosi tego strasznego ciosu, Giselle pada martwa.

Drugi akt rozgrywa się na cmentarzu, w świetle księżyca. Starsze panie nic nie widziały przez dwie pary okularów: własne i trójwymiarowe. Szkoda, bo ta część jest piękna, muzyka jest też piękniejsza niż w akcie wśród żywych.

Balet stosuje się niewolniczo do klasycznej szkoły Agrypiny Waganowej. To jest właśnie to co mi przeszkadzało. Oni odtwarzają sztuke, nie tworzą jej na nowo dodając coś od siebie. To jest zupełnie skostniałe. Może byłabym mniej zniesmaczona gdybm kilka tygodni wcześniej nie oglądała Cyrulika sewilskiego z Metropolitan. W ich wykonaniu ta opera o ponad pokolenie starsza od Giselle wibruje życiem. Giselle jest martwa, szczególnie wtedy kiedy jeszcze żyje w pierwszym akcie.



Dziedziczenie

Donosy Posted on Thu, September 08, 2011 15:21:58

Wiadomo mamy cechy od obu rodziców, jako że 23 chromosmów pochodzi z komórki jajowej a 23 ze spermy, ale nigdy nie ma sprawiedliwego wpływu pół na pół gdyż niektóre geny są silniejsze, tzw dominujące, niż inne geny, tzw recesywne. W.g. tego mała powinna mieć ciemne włosy, bo gen od jasnych jest recesywny, ciemną karnację, ciemne oczy, wąski nosek itd.

Tak do konca to sie nie zgadza. Moja Matka była kruczo-czarną brunetką, a ja miałam jasne włosy po Ojcu, podobnie mam po nim szeroki nos i małe oczy. Ale przodkowie Matki dali mi szansę na jasne włosy – gdyby miała oba geny cienmych włosów to byłabym brunetką. Blodyni nie mają szansy na dzieci brunetów bo u obojga są oba geny recesywne. Podobnie jest z kolorem oczu.

Ciekawa jestem jak tam z dziedziczeniem genu inteligencji IGF2R.



Idealni rodzice

Pytania Posted on Wed, August 31, 2011 11:37:07

to tacy którzy trzęsą się o dziecko czy tacy którzy zawsze są razem, no matter what



Poprawność

Lingua Posted on Wed, August 31, 2011 11:31:44



« PreviousNext »