tak pisze o swojej ostatniej wizycie u nas

http://nordponte.blogspot.com/2011/09/odcinek-60-jak-pani-asia-wodke-pia-i-co.html


– I tak się zainspirowali, że pojechali do gejówki – kontynuował Bazil.
– Gajówki, Bazilku – poprawił Edzio i został kolektywnie zignorowany.

– Tam to już tak się napili, że prosto z gejówki do kościoła pojechali. Ksiądz się za głowę złapał, ale co miał biedaczyna robić, jak wiernym koncert obiecał. Cały chór pijany, ale śpiewa, aż się przez morze roznosi. Ksiądz trochę odetchnął, ale nie na długo. Bo jak oni w tej gejówce pili, to jedna taka grzyby zbierała. To już co wam będę więcej mówił. Szatany z kurkami pomieszała, do torby wsadziła, a potem do kościoła i dla niepoznaki w chórze śpiewa. Ksiądz naiwny, pobłogosławił, a ona z tymi grzybami na dyżur do szpitala. Bo to pielęgniarka. Znaczy, tak pacjentów leczy.