Więc jak napisać wiersz dla Martusi?
Choćbyś się skichał, słowa wykrztusił,
nie oddasz przecież jej charakteru.
Ech! Szkoda nawet na to papieru.
Słowom wymyka się ta istota.
Jak dym nieuchwytna, sama dym dmucha.
Choć ma alergie, ma też i kota.
Same sprzeczności: silna czy krucha?
Zawsze na luzie a jednak zdąży.
Weźmie do kina, temat podrąży.
Zadzwoni z troską, zrobi nam afisz,
w firmie zażegna ciężki paraliż.
Skąd ta energia, taki hart ducha?
Może stróż anioł tego pilnuje
I w serce Marty gwiezdny pył dmucha,
Tak ze paliwa jej nie brakuje?
No, to się zgadza, wszak mówi Wojtek,
że instrumenty z nas są dmuchane.
Ale kto dmucha? Nie siejmy plotek,
Te fakty nie są nam dobrze znane.
Jak by nie było Marta ma parę.
Potrafi pomoc kiedy potrzeba.
Cóż, mogę tylko w górę wznieść czarę,
A chciałabym jej przychylić nieba.