Biuro Spraw Beznadziejnych

Zamiast narzekać na banksterów ludzie zebrali się w kasę oszczędności: nie ma tam oprocentowania ani za zdeponowane ani za pożyczone pieniądze, nie ma spadochronów i premii dla dyrektorów, jest skromna składka członkowska. Warte zastanowienia: www.jak.se

PS
Niestety muszę napisać, że był to naiwny wpis. Teraz (październik 2013) rozumiem, że JAK nie jest prawdziwym bankiem, nie ma bowiem konta w banku centralnym, musi więc być klientem komercyjnego banku.
Podobnie naiwny wpis Andreasa Cervenki skomentował słusznie parasitstopp

Dessa småbanker är bara annex (tier2 banker) till storbankerna och saknar egna konton på Riksbanken. Det betyder t.ex att om du har ett konto på t.ex JAK (som teoretiskt har 100% täckning) så har du INTE i verkligheten ett konto på JAK utan ett konto på t.ex SEB – för det är där JAK har sina konton. Så detta med småbanker är totalt ointressant då det är totalt bortkopplade från betalsystemet och har inga egna Riksbankskonton. Så JAk:s täckning blir inte bättre än den storbank som den är ett annex till. Att ha småbankerna inbäddade i storbankerna är ett sät att skapa en illusion om “konkurens” så att oligopolet kan fortsätta sin kartellverksamhet.

– Kochanie, co chciałabyś zmienić w naszym związku?
– Partnera

Pytanie zadane na forum kowbojki.pl:
Moja siostra uwielbia czytać, podliczyłem że na książki wydaje prawie tysiąc złotych rocznie. Pomyślałem że fajnie by było też coś przeczytać i tutaj kochani rodzi się pytanie. Istnieje coś takiego jak wypożyczalnia filmowa tylko że z książkami?

W metrze:
– Halo, halo, zapomniał pan walizki!
– Allach akbar!

Kompromis to jest takie wyjście z sytuacji które nie podoba się obu stronom.

“Święty Antoni, święty Antoni, Złapali pannę Hortensję,

Święty Antoni, święty Antoni, Zamknęli się z nią w kredensie.

Oj, co to będzie, oj, co to będzie, Powiedzże, święty Antoni,

Bo ona nic się, bo ona nic się, Bo ona nic się nie broni.

Święty Antoni, święty Antoni, Złapali pannę Klarysę,

Oj, co to będzie, oj, co to będzie, Chcą ją zaciągnąć na stryszek.

Święty Antoni, święty Antoni, Jakaż to straszna przygoda,

Oni jej wcale nie muszą ciągnąć, Bo sama pędzi po schodach.

Święty Antoni, święty Antoni, Młóciłem dziwki jak zboże.

Oj, co to będzie, oj, co to będzie, Zamkną mnie teraz w klasztorze.

Święty Antoni, święty Antoni, Ja szczerą wyrażam skruchę,

Usłysz me żale, w konfesjonale Zamknij mi jaką dziewuchę.