Największa wyspa w archipelagu hawajskim nazywa się Hawaii, lub the Big Island. Zbudowana jest z pięciu niezależnych gór wulkanicznych: Kīlauea (czynny), Mauna Loa (czynny), Hualālai (drzemiący), Mauna Kea (drzemiący), Kohala (wygasły).
To jest krater w olbrzymiej kalderze Kilauea, tam byliśmy.
Tak wygląda z góry w dzień
tak w nocy
A jak się to gotuje można zobaczyć tu
Jest to jedno z czterech stałych jezior lawowych, tzn jezior z płynnego bazaltu. Wybuch w 2008 roku poszerzył krater do 900m średnicy, czyli oberwało się kilka ok 30 metrową wyrwę w brzegu krateru, wokół którego odbywały się jeszcze wtedy wycieczki!
Kroczyliśmy też po nowopowstałej ziemi – lawa zastyga nad morzem i dodaje terenu wyspie. Ziemia tam gdzie chodziliśmy miała ok. 20 lat, a już jest zabudowana domkami.
Firma podróżnicza która nas zabrała na tą wycieczkę zapomniała zapłacić roczną opłatę za wjazd do parku wulkanicznego. Od czego jest jednak polska pomysłowość: przewodnicka Ola załatwiła nam autostop do krateru. Niektórzy jechali kabrioletem Corvette, inni na pace otwartej furgonetki.
Byliśmy też pod wodospadem Akaka – 135 m!