29 sierpnia nasza beznadziejna poetka Krysia przekroczyła rubikon 60-ki. Cieszyłyśmy się razem z nią, bo jak to sama wyraziła, należy się cieszyć ,że doszło się do tego wieku, bo jakaż jest alternatywa – nie najweselsza.
Haneczka obchodzi jutro nierówne urodziny, dlatego nie będzie dla niej wpisu, ale zobaczcie jak ładnie wygląda z szanowną jubilatką.A Jubilatka przestrzega wskazań Magdaleny Samozwaniec: Można się starzeć ale nie należy tego po sobie pokazywać
Impreza miała wspaniały klimat. Sąsiedzi Krysi zaskoczyli chóralnym śpiewem We will rock you, a my zaskoczyłyśmy siebie tym że nie było wcale tak beznadziejnie, mimo braku próby, sprzęt się też świetnie sprawdził. Było kilka limeryków na cześć Krysi. Oprócz tego zaśpiewałyśmy nową trawestację Rodzina, no i świetne tłumaczenie Odrobina mężczyzny. Proszę zajrzeć pod Wiersze i Piosenki.
Południowo-szwedzka filia Biuro wysłała reprezentantkę Mańkę, która dopiero co umknęła paszczy niedzwiedzi polarnych na Svalbardzie.