Niespodzianka była 100%. Zaprosiła mnie Patrycja na parapetówę. Jak przyszłam w ulewę to okazało się, że muszę pomóc gospodyni przynieść krzesła bo jej brakuje w nowym mieszkaniu. Klnąc pod nosem wyszłam na ulewę po te krzesła i już z daleka widzę, że w lokalu osiedlowym jest jakaś impreza, więc mówię jej że chyba nam nie dadzą tych krzesełek. W tym momencie otwierają się drzwi i słyszę śpiew po polsku “Wszystkiego najlepszego” i widzę Martę, i otwieram oczy coraz szerzej i szerzej, co łatwo zaobserwować na filmiku z urodzin: https://youtu.be/pfiOfyIC2X0
Czułam się tego wieczoru jak królowa świata. Dzięki dziewczyny, aż chce się żyć dzięki waszej serdeczności. Jeszcze ludzkość nie zginęła póki my żyjemy!
Wasza prezeska jak koksu kreska