Tym razem było po hiszpańsku u Ewy. Mój Zorro miał konkurencję ze strony Pedro, dosyć jednak słabą bo raz że Pedro był bezbronny, dwa odpadały mu wąsy i broda.

W końcu donny wolały się fotografować ze mną i moim dużym rewolwerem

A donny były dobrze wyposażone, w klejnoty
i inne atrybuty