Ray Dalio jest jednym z najbogatszych na świecie. Zdobył fortunę dzięki dążeniu do prawdziwej wiedzy. Towarzyszy mu w tym odwaga przyznawania się do tego jak mało wie o świecie i o sobie. W rozmowie stara się dochodzić prawdy a nie przekonywać do swojego zdania. Szanuje człowieka jako jednostkę a nie cząstkę społeczeństwa: nie da sie najpierw być członkiem społeczeństwa a potem człowiekiem. Najważniejsze co można dać swoim dzieciom to niezależność. To jest też najistotniejszym zadaniem przywódców politycznych: aby każdy człowiek wykorzystywał swój potencjał i był niezależny. Wg niego przywódcy przyszłości to tacy, którzy w debatach dochodzą do konsensusu jak działa maszyneria ekonomiczno-polityczna zamiast przekonywać wyborców do swoich gotowych rozwiązań. Mam nadzieje, że moja wnuczka dożyje tych czasów. Choć najbliższa przyszłość może nie być zbyt różowa, bo wg Ray Dalio demokracja reprezentatywna już raz się nie sprawdziła w okresie kryzysu: The history of democracies when we have economic crisis shows there is greater polarity in democracies. And then it becomes less functional. Hitler came into power in 1933 because there was disorder in a democratic system in a depression. That’s how the machine works.

Ray stosuje transcendentalną medytację (taką jak The Beatles) aby osiągnąć wewnętrzny spokój i harmonię (na obrazku najwyższy poziom).