Ostatnio wróciłam z Polski dokładnie na wigilię Świętej Walpurgii wprost na zmasowany występ chórów geteborgskich. Pół góry w parku śpiewało zgodnym głosem, choć były to różne chóry, które nie ćwiczą ze sobą. Jak różne są te ościenne kraje: kraj solistów i kraj chórzystów.