13 września było zupełnie beznadziejne spotkanie:
bo była strasznie beznadziejna sprawa na wokandzie,
bo byłam po nieprzespanej nocy,
bo wierszyk poetki pozbawiał nadziei,
bo nikt się nawet nie pchał do wanny,
bo już jesień.
Więc - żebyś w trosce nie żył, więc - żebyś nie żyła w płaczu, przyjdź do mnie, ponury zwierzu, przyjdź, nocy, targana rozpaczą ...
13 września było zupełnie beznadziejne spotkanie:
bo była strasznie beznadziejna sprawa na wokandzie,
bo byłam po nieprzespanej nocy,
bo wierszyk poetki pozbawiał nadziei,
bo nikt się nawet nie pchał do wanny,
bo już jesień.