Mam ciało osiemnastolatki. Trzymam je w tapczanie.
Na licytacji koni: – Pan uważa na tego. Arab. Niejednego już wysadził.
Pewien facet strasznie chciał na urlop. Po prostu posiedzieć na trawce, pochodzić na grzybki. Koniec końców pojechał do Holandii.
“No, jeszcze chwilka i będzie z górki” – pomyślał Syzyf 10 metrów przed szczytem.
Kobiety nie wiedzą czego chcą. Najpierw żona mi mówi “otwórz przynajmniej jedną puszkę tuńczyka”, a potem się wścieka, że otworzyłem osiem…
Lepszy wróbel w garści niż kaczka pod łóżkiem.
Alkohol zabija powoli! – No i co z tego? Komuś się spieszy?