Coś się w tym nagłówku ze szwedzkich mediów nie zgadza. Szwecja jest znana z wyzwolenia seksualnego, więc bardzo dziwnie brzmi taki nagłówek. Szwedzcy mężczyźni nie potrzebują gwałcić, bo zazwyczaj udaje się im dogadać z chętnymi partnerkami. A tak mniej więcej wyglądali ci szwedzcy mężczyźni.
Wyglądem przypominali tego świetnego aktora z Captain Phillips, zachowaniem niekoniecznie. Policja fińska podobno nie mogła powstrzymać śmiechu po przeczytaniu nagłówków w głównych dziennikach szwedzkich. To właśnie fińska policja ich zatrzymała dlatego, że gwałt odbył się na promie ze Szwecji do Finlandii.
Proces innych dwóch “szwedzkich” gwałcicieli właśnie jest w toku. Gwałt miał miejsce gdzieś kilometr od naszego domu. Do przesłuchania szwedzkich gwałciciel potrzebny był tłumacz z arabskiego.
W szkołach nastoletnie dziewczynki nie chcą obcować z tego typu szwedami, bo traktują oni kobiety na równi z krową czy kozą, są przy tym bardzo nachalni. Jak tu posłać do takiej szkoły naszą delikatną Izabelkę?
Premier Tage Erlander powiedział kiedyś: “Vi svenskar lever ju i en så oändligt mycket lyckligare situation. Vårt lands befolkning är homogent, inte bara ifråga om rasen utan också i många andra avseenden”. My szwedzi znajdujemy się w tej szczęśliwej sytuacji, że nasze społeczeństwo jest homogeniczne, nie tylko rasowo, ale i w wielu innych aspektach.