Dzisiaj się modlę za kraj, który w młodości uważałam za pochodnię wolności, za którą wszyscy będziemy podążać. Niestety od lat siedemdziesiątych Stany zbłądziły, obierając konsumpcję i władzę jako swój cel. My w Europie też. Wg Thomasa Sowella od Lyndona Johnsona władza zastępowała to co działało tym co brzmi ładnie. Najwyższa pora żeby ten trend odwrócić, choć to bardzo trudne. Czy zespół Trumpa podoła temu wyzwaniu? Wiem, że nie zrobi tego zespół Kłamała Harris, ale na szczęście ma minimalne szanse na wygraną. Wg prawa Goodwina ten kto użyje w debacie argumentu “reductio ad Hitlerum”, zawsze przegrywa.