Nasz zlot szczot pod hasłem J…ć Biedę rozpoczął się od toastów.
Bogactwo jest bez znaczenia kiedy brakuje rzeczy nic nie ważących, takich jak miłość: nic nie waży a jest taka ważka. Toast za miłość: aby pozostała pod ochroną przed metodą naukową.
Wzniosłyśmy też toast za to aby faceci nie oferowali nam rzeczy niezbędnych do życia takich jak woda, tylko diamenty.
Toasty za obchodzące urodziny Wodniki: niech się starzeją, ale tego po sobie nie pokazują.
Program był napięty, ale sprostałyśmy. Najpierw posiliłyśmy się bowiem obficie. Szczególnie chlebem ze smalcem produkcji Renatki.
Nareszcie przeszłyśmy do części oficjalnej. Odśpiewany został hymn wraz z wstępem.
Wstęp: Jak fałsz w kocie, wierność w psie, tak piękno w koniu i kobiecie. Więc pijmy zdrowie konia!
Zwrotki indywidualne zostały wykonane, prawie wszystkie szczoty fałszowały, z wyjątkiem Lidki i Krysi B.
Nowe członkinie po odśpiewaniu swoich zwrotek zostały pasowane za pomocą szczoty. Oto zwrotki.
Ada – Beznadziejna Joginka
Narzędzia do tortur u mnie sobie wiszą,
lecz torturowani dziwne, nic nie krzyczą
Beata – Beznadziejna Nauczycielka
Muszę stawiać czoła młodzieży zaczepnej
Jak mnie nagabują – wszystko wiem najlepiej.
Grazyna L H – Beznadziejna Biurokratka
Gdzie dokąd i jakie potrzebne podanie
dobrze wiem i mogę machnąć na kolanie
Nie będzie mi żaden chłop mówić co robić
w razie czego mogę sińcem go ozdobić
Kasia – Beznadziejna Inżynier
Biorę was w ramiona chociaż nie są duże
mistrzynią empatii jestem w polskim chórze
Patrycja – Beznadziejna Samosia
Przez świat niezależnie tak sobie dryfuję
kto by chciał przeszkadzać tego olewuję.
Lidka – Beznadziejna Mecenas
W palestrze krakowskiej idzie za mną sława
że z małą “piranią” wygrać trudna sprawa.
Następny punkt programu to losowanie numeru do rewii i pobranie kart do głosowania. Po tym otwarte zostało forum na porady kobiece i kwestie filozoficzne. Babydoll Krysia K przygotowała aż 9 istotnych kwestii, ale nie zostały one podjęte gdzyż poziom decybeli rósł wprost proporcjonalnie do znikających napojów wyskokowych i trudno było rozróżnić poszczególne wkłady w dyskusję.
Zacytuję tylko kilka porad które pojawiły się na forum.
Myjmy się Ludwikiem – jest bezwzględny dla tłuszczu.
Nie pozwól nikomu zrujnować twojego dnia! To twój dzień – zrujnuj go sama.
Nareszcie przyszła pora aby w rewii przedstawiła się nasza beznadziejna sfora.
Były bogate stroje oraz stroje przedstawiające bogatych. W konkurencji pierwszej na pewno wyróżniła się Basia – Beznadziejna Bajkopisarka. Była w stroju damy z XIX wieku.
Pozostałe damy były odjazdowe: brylanty i złoto.
Jeśli chodzi o udawanie bogatych to wyróżnili się szczególnie: szejk Marta z tygrysem i prawie hurysą Lidką w burce
oraz Donald Trump. Niestety nagroda główna była tylko jedna i przypadła w tajnym głosowaniu Dominice czyli Donaldowi. Nagroda: torba ze skóry strusia. Na pocieszenie: strusia mózg jest wielkości jego oka.
Nastąpiło po tym ogólne szaleństwo w tańcu połączone z zacieraniem śladów imprezy. W tej dziedzinie jak zwykle przodowała Basia A, tym razem w szrankach z Adą.