… nadal jestem na kuli ziemskiej, ale miotała mną taka chandra, że nie mogłam nawet pisać.
Dzisiaj nareszcie po kilku pozytywnych impulsach nabrałam trochę siły.
1. Moja chrześnica w Krakowie jest w ciąży,
2. boska technologia eliminująca potrzebę zaufania rośnie jak na drożdżach
3. 1/5 ludzkości cechuje zdrowy rozsądek (sic!)
3. 1/5 ludzkości jest w Chinach
baizuo (白左) to po chińsku dosłownie “biała lewica”. Termin ten używany jest szeroko przez Chińczyków na określenie idioty pewnego typu. Oto jak sami użytkownicy tego pojęcia je definiują:
baizuo is used generally to describe those who only care about topics such as immigration, minorities, LGBT and the environment and have no sense of real problems in the real world; they are hypocritical humanitarians who advocate for peace and equality only to satisfy their own feeling of moral superiority; they are obsessed with political correctness to the extent that they tolerate backwards Islamic values for the sake of multiculturalism; they believe in the welfare state that benefits only the idle and the free riders; they are the ignorant and arrogant westerners who pity the rest of the world and think they are saviours.
2. To wymaga osobnego wpisu.
Czasy nasze charakteryzują się brakiem zaufania, do instytucji państwowych, banków, korporacji, you name it. W 2008, w roku krachu finansowego, oraz krachu zaufania, powstała technologia zaufania – blockchain. To technologia transakcji eliminująca możliwość oszukiwania przez eliminację potrzeby zaufania. Too good to be true? Wcale nie.