Dla Ewy P
Oda do radości niejakiego Beethovena
Our Ewa is a mezzo znaczy śpiewa średni głos
gdy dyskusji ogień wzniecą wtedy głos jej – ostry cios
Ewo! ależ my cię love you du som zawsze taka fin!
Langugage nam się blanda trochę spożyliśmy multo win
Ależ Ewa inspiruje gada jak z Oksfordu gość
no a w szwedzkim tez bryluje, że jej się nie myli to!
Ewo! ależ my cię love you du som zawsze taka fin
langugage nam się blanda troche spożylismy multo win
Artur is our silent hero: strong but gentle, wise and nice
In discussion he’s no zero, but his wife’s voice takes first prize
Artur, ależ my cię love you du som zawsze taki klok
langugage nam się blanda trochę We have consumed multo wód
Najwięcej witaminy
Ewa jest wysoka, zgrabna, higieniczna, zdrowa,
I broń boże nie jest chłodna, nie polodowcowa.
Trzeba przyznać, atrakcyjna lecz ma jedną wadę
garnki kuchnia to nie dla niej – Artur robi strawę
Za to czysta, oczywista dobrze mu przy żonie
sprząta, pierze, ogród pieli nawet na balkonie
Lecz we wtorki rzuca wszystko nawet i Atrura
gdy się budzi gwiazda chóru – żona daje nura
Ma masę witaminy tak jak polskie dziewczyny
I to jest prawda, to jest fakt: Ewuni urok, wdzięk i takt…
I chyba w całym świecie piękniejszej nie znajdziecie.
Za jeden uśmiech oddałbyś Białystok i Przemyśl!
Kleszczmy rękoma
Kleszczmy rękoma wszyscy zgodliwie,Wszyscy śpiewajmy Ewie chętliwie,
Ewie nad Ewy – dziś jubilatce: żonie, czy matce, czy nastolatce?
Pięknie wywodzi myśli na fejsie, wiersze tam wkłada same przedniejsze.
Dajcie cześć Ewie, dajcie tej damie! 100 lat, wiwaty dzisiaj w programie.
Oto w swój chórek w wesołym pieniu, Oto wstępuje Ewa w kwitnieniu
Śpiewamy mocno, Ewa pomoże. W niej jest energia jak w reaktorze.
Dla Ewy S
Moulin Rouge
Ewuniu czy wiesz jak z tobą czas leci?Jak chiński ekspres lub jak U-sa-in Bolt,
lub jak błyskawica co iskrą zaświeci.Boś szybka jak kolt – pewno masz masę volt.
Życie leci, lata i dni, lecz nieważne ile w życiu lat.
Ważne by nasz na ziemi czas Wypełnić życiem niby dzban.
Ewuniu czy wiesz jak my cię lubimy Dzień mija za dniem – nic ci nie mówimy.
Aż nadszedł już czas, gdy wreszcie wyznamy: choć niewielkaś jest wielce cię kochamy.
Życie leci, lata i dni, lecz nieważne ile w życiu lat.
Ważne by nasz na ziemi czas Wypełnić życiem niby dzban.
Aż nadszedł już czas, gdy wreszcie wyznamy: choć niewielkaś jest wielce cię kochamy.
Wakacje z blondynką
Jest pewna blondyna do której faceci lgną
błękitne oczy ma lecz oni nie na to patrzą
Choć mała ze wzrostu uu miseczki ma chyba G
więc jakie ma oczy to mało który z nich wie.
Facetów to osłupia: mózg ma większy niżli G
Blondyna a nie głupia to we łbie nie mieści się, mieści się
Jej doba to godzin trzydzieści a może trzydzieści dwie,
zasuwa tak szybko że czasoprzestrzeń się gnie.
INSTR.
Firma, wnuki i, pszczoły, na pilates zdąży też.
A jeśli masz problemy to ty też do Ewy bież, Ewy bież
Bo serce Ewy tak wielkie że na nie miseczki brak.
W jej sercu się mieści rodzina, chór, cały świat.
Na pierwszy znak
Trudno Ewie się sprzeciwiać bo mądrzejsza jest niż ty
trudno kroku dotrzymywać, bo zasuwa: raz dwa trzy!
Nie wiesz wcale ile lat ma, bo jej czas tak naprzód rwie
urodziny są za wcześnie o dekady chyba dwie.
Ewy dobrze bawić się będziemy za dekady dwie:
nie przybedzie lat, forsy – tak!
Choć teraz piękna każda z nas,
nie bedzie tego już widać gdy upłynie czas, długi czas.
I tylko nie mów niech seks się chowa, bo to jest przecież energia jądrowa.
U Ewy dobrze bawić się będziemy za dekady dwie:
nie przybedzie lat, forsy – tak!
Choć teraz piękna każda z nas, nie bedzie tego już widać
gdy upłynie czas długi czas.