Pierwszy raz kabaret wykonał program na zamówienie – dla jubilatów polonii pochodzenia żydowskiego w ich fantastycznym lokalu Mosaiska w centrum Goteborga. Program był więc bardzo cacy cacy, ale miał swoje kąśnięcia.
Sentencje o przemijaniu
Śpieszmy się kochać ludzi. Tak szybko odchodzą. Śpieszmy się też nienawidzić, bo jak odejdą to już nie wypada.
Błogosławieni którzy potrafią śmiać się z własnej głupoty albowiem będą mieć ubaw do końca.
S J Lec: Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.
M. Chevalier: Starzenie się nie jest takie złe, jeśli weźmie się pod uwagę alternatywę.
O zmianach cielesnych
To nie celulity. To ciało mówi że jest atrakcyjne. Braillem
M. Samozwaniec: Starość posiada te same apetyty co młodość, tylko nie te same zęby.
G. Marx: Wszystko z wiekiem się wyrównuje: ma się mniej włosów do czesania, za to przybywa skóry do mycia.
U seksuologa pacjent skarży się, że w trakcie stosunku słyszy gwizdy.
– Hmmm…, a ile ma pan lat?
– 70.
– To co pan chciał słyszeć? oklaski?
Kabaret usłyszał burzę oklasków. Jeszcze jeden fantastyczny sukces! Już przygotowujemy następny program!
A już się wydawało, że do występu nie dojdzie, bo w ostatnim tygodniu dotknęły nas wypadki, jeden po drugim. Najpierw Hania z zamachem weszła w drzwi, których nie było, była tam ściana. Potem ja zrobiłam w łazience salto z miski klozetowej na kość ogonową na posadzce. Potem Hania uległa wypadkowi na rowerze, bo nieostrożny kierowca otwarł na nią drzwi swojego samochodu. Na końcu Tosiek wybił przedniego zęba. Na występie Hania kulała, ja siedziałam na kółku do pływania, a Tosiu straszył uśmiechem.