Jedna z duńskich komun na Jutlandii urządza co roku konferencje na tematy ogólnoświatowe. W tym roku zaproszono Al Gore z wykładem o ociepleniu klimatu. Okazało się, że nie było zbyt wielu chętnych słuchać tego wykładu, w związku z czym organizatorzy zwrócili się do komuny o dotacje. Honorarium altruisty-aktywisty amerykańskiego było tak wysokie, że komuna musiała dopłacić 1.6 mln koron. Gdyby nie naciski lokalnej prasy kwota ta nie byłaby upubliczniona tylko utonęłaby w księgowości komuny. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.