Jak w Madrycie życie gdyś w Andorze:
tania wódka, perfuma, śnieżek prószy na dworze.
Andorczycy dudków nie płacą od dochodu.
Górale ci to Katalończycy nie Hiszpanie
a od Unii niezależne te dranie
Obywatelem zostaniesz tylko za młodu:
20 lat trza tam żyć by obywatelem być!
Za rok silną grupę montujemy
i razem tam beznadziejnie jedziemy
Czy z mezem czy bez wybieram sie tez!
Ja bez męża chętnie wyruszę
Czy jednak pozwolenie wymuszę?
Swobody mi nie ogranicza wszakże
Ale na narty chciałby także…
Kabaret już namówiłam na szaleństwo w Andorze
co sadzisz: pojedziemy bez mężów może?
Chcesz Andorski bank zasilić dutkami?
Raj cenowy nawiedzić czego to skutkami
Będą obfite zakupy tudzież przyjemności
których zliczyć nie sposób z powodu płodności?
Jedną z nich jest jazda i szaleństwo białe
które wszystkim emocje dostarcza niemałe
Oby tylko pogoda za dnia dopisała
I szusować po stokach w słońcu pozwalała!