Klapacjusz opowiada o cywilizacji, która osiągnęła najwyższą fazę rozwoju, NFR – Najwyższa Faza Rozwoju. Jest to grupa około 100 bezczynnie leżących osobników, eNeFeRców jak nazywa ich autor. Nie mają nic innego do roboty i osiągnięcia.
Udaje mu się otrzymać przepis na altruizynę – środek chemiczny pozwalający wszystkim zażywającym go dzielić uczucia i emocje. Nazwa pochodzi stąd, że ludzie czując ból innych, powinni zacząć ich traktować tak, jakby traktowali siebie w tej sytuacji. Wypróbowje działanie altruizyny na mieszkańcach pojedynczej planety. Po wprowadzeniu altruizyny do wody pitnej, mieszkańcy zwijają się w bólach porodowych krowy, grupowo wyrywają kolejne zęby staruszkowi, którego boli ząb, i szturmują dom młodego małżeństwa podczas nocy poślubnej.
Morał z tego, że najszczytniejszy ideał altruizmu to tylko przejaw ludzkiej pychy i może się nie sprawdzić w rzeczywistości. Lepiej się podporządkować matce naturze.