Blog Image

Biuro Spraw Beznadziejnych

...

Więc - żebyś w trosce nie żył, więc - żebyś nie żyła w płaczu, przyjdź do mnie, ponury zwierzu, przyjdź, nocy, targana rozpaczą ...

Rentencja danych telekomunikacyjnych

Zawiadomienia Posted on Thu, March 15, 2012 17:26:03

Belgia, Czechy, Niemcy nie wprowadziły dyrektywy unijnej bo uznano ją za sprzeczną z konstytucją która słusznie zabrania podsłuchu niewinnych obywateli, dozwala jedynie podsłuch podejrzanych po uprzedniej sankcji prokuratorskiej.

W sobotę o godz. 14 na Gotaplatsen jest manifestacja przeciw wprowadzeniu datalagringsdirektiv. Pewno znowu zbierze się mała grupka nerds, geeks i punks i kilka “normalnych” starszych jak my, tak jak ostatnio.

Powyżej wspaniały przykład chiasmu bazującego na wypowiedzi Johna Kennedy.

Chiazm (greckie: skrzyżowanie), figura retoryczna polega na odwróceniu symetrii i powtorzenia w odwrotnej kolejności. Szczególnie według schematu: podmiot – orzeczenie, orzeczenie – podmiot, np: Grusza szeleści i szumi kłos (J. Słowacki, Do autora “Skarg Jeremiego”).



Dlaczego Szwajcaria chodzi jak zegarek szwajcarski?

Donosy Posted on Thu, March 15, 2012 14:51:22

W Szwajcarii z inicjatywy zielonych odbyło się referendum: czy do urlopu dodać dwa płatne tygodnie. Jak sądzicie zagłosowano? We wszystkich bez wyjątku 26 kantonach zagłosowano przeciwko, średnio 66.5% było na nie, a głosowało nie mniej niż 80% uprawnionych.

A jak zagłosowanoby w dowolnym kraju w Europie?

Na blogu dwagrosze jest ciekawe uzasadnienie odmiennego sposobu myślenia szwajcarów od reszty europejskiej. W Szwajcarii nie ma ministerstwa edukacji. Za wychowanie i edukację odpowiada się lokalnie – przede wszystkim rodzice a potem kanton. Nie ma więc jednego jedynego słusznego nauczania tylko są różne – a pewne podstawowe wymogi są gwarantowane przez organ koordynacyjny w Bernie.



Hiszpanie mają w ….

Pieniądz Posted on Thu, March 15, 2012 14:41:35

Wg wymogów Brukseli deficyt budżetowy nie może przekroczyć 4.4%. A deficyt hiszpański w 2012 oblicza się na 5.3%. Junker chce udusić hiszpańskiego reprezentanta de Guindoza.



Definiuje nas nie narodowość tylko cywilizacja

Lektura Posted on Thu, March 15, 2012 12:24:03

Edytka przełała mi artykuł S.A. Huntingtona “The Clash of Civilizations” z 1993 roku. Zawiera trochę ciekawych spostrzeżeń.

Pisze on, że pochodzenie narodowościowe nie ma decydującego znaczenia, najważniejsza jest przynależność cywilizacyjna, a czynnikiem definiującym cywilizację jest religia. “A person can be half-French and half-Arab and simultaneously even a citizen of two countries. It is more difficult to be half-Catholic and half-Muslim.”

Rozróżnia cywilizacje: zachodnią (my), konfucjańską (Chiny), japońską, islamistyczną (Arabia), hinduistyczną (Indie), słowiańsko-ortodoksyjną (Rosja), latyno-amerykańską i afrykańską. Twierdzi, że w przyszłości należy się spodziewać tarć wg podziałów cywilizacyjnych. Gdzie podział się buddyzm?

Podaje szereg przykładów starć cywilizacji: w Afryce arabowie prześladują czarnych chrześcijan – Sudan, Nigeria, wewnątrz Indii walczą muzułmanie i hinduiści, w wojnie bałkańskiej katolicka Chorwacja nie była oskarżana o przestępstwa wobec muzułmanów tak jak ortodoksyjna Serbia.

Ciekawe są jego uwagi na temat egocentryczności naszej cywilizacji, np the world community włąściwie oznacza “the free world” czyli zachód. Przewiduje też, że będzie : “the west versus the rest”, oraz że powstanie koalicja muzułmańsko-konfucjańska przeciw dominacji zachodu.

Bardzo podoba mi się sformułownie o tym, że cywilizacje dążą do nowoczesności własnej, nie-zachodniej: “Non-western civilizations have attempted to become modern without becoming Western. To date only Japan has fully succeeded in this quest.”

Na razie nieporozumienia z cywilizacją chińską są niewinne: