Święty Judo Tadeuszu dodaj Ty mi animuszu
Bym wytrwałła w mojej wennie bym cierpiała w mej gehennie
Bym na swietej Rity forum nie szukała znów amorum,
a w beznadziejności trwała choć beztroskę udawała
No bo przecież jest to cnota do BiDoSpraB gnać piechotą.
Ciesz się, że Cię odcisk piecze, bo to właśnie jest człowiecze.
Cierp i martw się przy nadzieji, pław się – w cudzej beznadzieji.
… tu korektor i cenzor wyciął trochę
Beznadziejne więc dziewczynki niosą w okup mandarynki,
Zakalca Dana upiecze, Ewa z serem się przywlecze.
Wszystko po to by w tęsknocie cne marzenia zdusić w błocie,
W beznadziejny tłuszcz obrosnąć a żałować tego wiosną.
Biadać wtedy też bez końca, że zmarszczki wyjdą od słońca,
Zakurzone widzieć buty gościa co w trupa zapluty,
No i dawać tak się ściskać po to by se móc utyskać.
Co by życie było warte gdyby nie myśli uparte,
że tak źle nam się powodzi, bo nieszczęście nie zawodzi.