Szwedzki Riksdag uchwalił prawo o amnestii dla 9000 tzw niepełnoletnich uciekinierów bez rodziców z Afganistanu. Najczęściej przybywają z Iranu, nie są uciekinierami, mają rodziców (jak tylko dostają pozwolenie na pobyt, rodzice się znajdują) i na pewno są pełnoletni. Popularnie nazywa się ich brodatymi dziećmi. Bywa, że ponad 30 letni mężczyźni podają się za dzieci.
W Szwecji nie ma sądu konstytucyjnego, ale jest instancja, która opiniuje prawa uchwalane przez Riksdag – rada prawnicza. Rada wypowiada się zazwyczaj bardzo ostrożnie i oględnie, tym razem jednak opinia była czytelnie negatywna nawet dla laików: istnieją minimalne standardy poprawności uchwalanych praw, to prawo przekracza nawet to minimum. Prawo jest po prostu sprzeczne z innymi prawami szwedzkimi!
Mimo to uchwalono je i zaczęło obowiązywać 1 lipca. Pierwsza sprawa Afgańczyka trafiła na wokandę sądu w Malmo. I co? Sąd oddalił sprawę! W wyroku stwierdził, że prawa nie da się stosować, bo jest sprzeczne z innymi prawami.
Rząd szwedzki przeforsował to prawo w Riksdag a tu jeden sędzia sę temu przeciwstawił i pokazał innym sędziom drogę. Chapeau bas!