Pierwszym znakiem, który ludzie zobaczą, że coś się ma wydarzyć, będzie dzień tuż przed kataklizmem. Pole magnetyczne Słońca zmieni się i to sprawi, że ogromna ilość cząsteczek dotrze na Ziemię i wpłynie na działanie pola magnetycznego Ziemi. Jeśli odwrócenie biegunów sprawi, że bieguny znajdą się w innym położeniu na Ziemi, to oznacza, że Ziemia zacznie się obracać w innym kierunku. I cała nasza cywilizacja zostanie zniszczona przez wielkie trzęsienia ziemi i niszczycielskie fale. Jeśli jesteś w samochodzie i go nagle zatrzymasz – wtedy lecisz do przodu. To jest tak samo, jak z oceanami na Ziemi. Kiedy ruch ziemi się zatrzyma, wtedy oceany nadal będą się przemieszczać. Powstałe na skutek tego fale mogą mieć wysokość dwóch lub trzech kilometrów. I od tego nie ma ucieczki, chyba że w łodziach lub na wysokich górach. Moim zdaniem zginie prawie cała populacja na Ziemi.
Aby przeżyć katastrofę musimy zaopatrzyć się w dużo jedzenia, które wystarczy przynajmniej na rok albo półtora roku, sadzonki, książki zawierające wiedzą z każdej dziedziny naszego życia, ponieważ my musimy zacząć od wszystko od zera. Powodem jest to, że kiedy pole magnetyczne ziemi się zmienia, wszystkie komputery i wszystkie nośniki danych zostaną całkowicie wykasowane. A więc nic dla nas nie zostanie. Tylko to, co zostało zapisane w książkach, będzie mogło być odczytane. Będziemy musieli zacząć każdą dziedzinę naukową, wszystko co wiemy musimy zacząć od samego od początku, od zera. To będzie powrót do epoki kamiennej.
Tak mówią jedni, a inni twierdzą, że wszystkiemu winny kiepski tłumacz. Według kalendarza Majów 21 grudnia 2012 roku zakończyć ma się 5126-letni cykl, który, jak wierzono, zwiastuje nadejście boga Bolon Yokte, kojarzonego z wojną i tworzeniem. Dzień ten wyznacza “koniec świata, jaki znamy, czyli koniec jednego cyklu tworzenia i początek drugiego. Tak mówi Erik Velasquez z jednego z meksykańskich uniwersytetów. “Trzeba to wyraźnie powiedzieć – nie ma przepowiedni o końcu świata w 2012 roku” twierdzi Sven Gronemeyer z australijskiego La Trobe University: “Bolon Yakte był obecny w dniu stworzenia, dlatego Majowie uznawali za oczywiste, że pojawi się po raz kolejny” przy przejściu z jednej ery w drugą.