Wiadomo mamy cechy od obu rodziców, jako że 23 chromosmów pochodzi z komórki jajowej a 23 ze spermy, ale nigdy nie ma sprawiedliwego wpływu pół na pół gdyż niektóre geny są silniejsze, tzw dominujące, niż inne geny, tzw recesywne. W.g. tego mała powinna mieć ciemne włosy, bo gen od jasnych jest recesywny, ciemną karnację, ciemne oczy, wąski nosek itd.
Tak do konca to sie nie zgadza. Moja Matka była kruczo-czarną brunetką, a ja miałam jasne włosy po Ojcu, podobnie mam po nim szeroki nos i małe oczy. Ale przodkowie Matki dali mi szansę na jasne włosy – gdyby miała oba geny cienmych włosów to byłabym brunetką. Blodyni nie mają szansy na dzieci brunetów bo u obojga są oba geny recesywne. Podobnie jest z kolorem oczu.
Ciekawa jestem jak tam z dziedziczeniem genu inteligencji IGF2R.
Spiesze doniesc, ze bedac uwazna studentka dowiedzialam sie od jednej takiej pani dr ze inteligencje dziedziczy sie po matce i dlatego na ojca swoich dzieci nalezy szukac pana z grubym portfelem o atrakcyjnym wygladzie -wtedy dziecko bedzie ladne, madre nie mowiac juz o warunkach rozwoju, zagwarantowanych przez pieniadze tatusia…