Timeo Danaos et dona ferentes (boję się Greków nawet gdy niosą dary), wg Eneidy Wergiliusza są to słowa Laokoona na widok drewnianego konia, jakiego Grecy pozostawili u bram Troi.

Wczoraj 12 lutego 2012 Danaos obiecali zmniejszenie zatrudnienia w sektorze publicznym o 15 tys. osób, zmniejszenie płacy minimalnej z 751 euro do 600 euro miesięcznie, oraz cięcia świadczeń emerytalnych (pewno dla emerytów tuż po pięćdziesiatce). W zamian za to otrzymają 130 miliardów euro, umorzenie 100 miliardów długu. Ciekawe na jak długo to starczy – w 2010 otrzymali 110 miliardów euro (czyli ok. 40500 złotych na obywatela).

Po co Grekom była ta Unia? Żyli sobie spokojnie, bez stresów i kryzysów, ale przyszło nowe i zaczęli sie zapożyczać.